Posiadam Ubuntu 10, ale niestety podczas instalacji źle wyznaczyłem sobie partycje tj. dysk 80 GB podzieliłem na:
\ - 5GB
\home 15GB
FAT32 nieużywane: 60GB
Z założenia system miał być tylko na przetestowanie, ale jednak chcę dalej go jeszcze używać, niestety jak wiadomo 5GB / to za mało i moje pytanie jest takie:
Czy da się w jakiś sposób powiększyć partycję główną / kosztem tego nie używanego FAT’u? I tak aby oczywiście nie wiązało się to z formatem. Możecie proponować programy zarówno na Ubuntu jak i Windowsa bo oba te systemy posiadam. Uprzedzając wszystkich ciekawskich: Dysk stał pusty wraz z pojawieniem się nowego Ubuntu postanowiłem sobie go zainstalować robiłem to w pośpiechu i tak jakoś “byle jak” to porozdzielałem Pozdrawiam.
Z pomocą GParted możesz zmieniać rozmiar partycji – choć nie wiem czy można zmieniać partycję na której stoi właśnie uruchomiony system. Zawsze możesz jednak pobrać LiveCD/LiveUSB GParted.
Najlepiej napisz jaki jest układ partycji i daj jeszcze wynik polecenia
sudo fdisk -l
Partycję dla /home można by było przesunąć ale może się to wiązać z utratą danych. Mimo wszystko powinieneś sobie zrobić kopię zapasową najważniejszych dla Ciebie plików, ewentualnie zmniejsz najpierw partycję FAT i skoro jest pusta, to na nią przekopiuj najważniejsze pliki, aby ich nie stracić po przesunięciu partycji dla /home, być może nie ulegną zniszczeniu ale po co ryzykować.
Pobrałem sobie GParted ale, żeby zmienić wielkość partycji trzeba ją najpierw odmontować, ale oczywiście nie da się jej odmontować gdy pracyje na niej system wraz z GParted :D. Pobieram więc sobie LiveCD powinno się udać:D
PS: Taka rada dla potomnych, jeżeli nasza docelowa partycja którą chcemy powiększyć leży na początku dysku to musimy zmniejszyć te leżące dalej zaczynając od najdalszej (tej najbardziej a lewo)
PS2: Nie trzeba marnić płytek przecież GParted jest na systemowej więc lepiej przekopać pokój i znaleźć
Witam Też dla potomnych …
Rok 2019, używam Ubuntu 18.4
********** PARTYCJA ubuntu ma tym ext4 ****************
Na początku miałem partycję Windows 10, a potem Ubuntu.
Chciałem zabrać trochę Windzie i dodać Linuchowi. Najpierw (używając Windows) ograniczyłem jego partycję. Pojawiło się coś takiego w tablicy partycji:
boot
…
/dev/sda3 windows
------------------------ nieużywane 100 GB
/dev/sda4 linux (boot) (40 GB)
…
No i teraz chcę rozszerzyć linux’a do 140 GB, ale nieużywany obszar jest PRZED /dev/sda4. Poza tym NIE mogę odmontować tej partycji, bo “podetnę gałąź na której siedzę”.
Zrobiłem tak:
Wystartowałem kompa z płytki CD, miałem tam nagrany dysk instalacyjny do Ubuntu. Wybrałem opcję “Spróbuj Ubuntu”. W ten sposób nic interesującego z hard dysku nie było montowane.
Uruchomiłem sudo gparted # istotne jest sudo !!
Kliknąłem na /dev/sda4 i mam menu, w którym jest “PRZESUŃ”
Ważne: Obszar przed partycją = 0, tak samo po niej. To się da przewalczyć, zmiany się pokazują jak się kliknie w inne pole, albo TAB naciśnie. Jak już jest gotowe, to “OK”
Przesuwanie nie dzieje się od razu tylko jest pokazane na dole okna gparting jako “pending” czyli “czekające na wykonanie”. Trzeba ten napis kliknąć (nie pamiętam, którym klawiszem) i WYKONAĆ. Trwa kilka-kilkanaście minut.
Pojawia się - i słusznie - ostrzeżenie, że się spie… tablica bootowania systemów.
Mają rację, ja się przestraszyłem i zacząłem nerwowo przeglądać “grub”, ale NIE !!!
Moooże po coś się przydały komendy typu "mount coś-tam na …/tmp ??
ale nie sądzę. “GRUBASKA” NIE ruszałem.
WAŻNY PUNKT !!! Nadal pamiętaj, jesteś zalogowana/y) z CD.
W oknie programu gparted edytuj FLAGI tej rozszerzAnej partycji.
Ustaw “boot” (i automatycznie ustawi się “esp”). To drugie - nie wiem po co i nie pytaj…
Pobaw się jeszcze “qparted”. Odśwież listę partycji i zobacz, czy w kolumnie “punkt montowania” jest napisany znaczek “/”. Tak - wszystko OK.
W kolumnie “nazwa” można wpisać cokolwiek, np: “Ala ma kota”, “Moj sukces” itp
Pozamykaj wszystko, wyloguj się, zamknij kompa i WYJMIJ CD.
U mnie potem normalnie się zbootował system, GRUB, zadziałał, żadnych dodatkowych cudów nie trzeba było robić. Narzeka trochę że czegoś nie ma, ale do tego jeszcze nie doszedłem.
Pozdrawiam.
Też dla potomnych …