Ogólnie udało mi się zacząć w IT, chodzę do szkoły średniej i już w tym siedzę, ale w momencie, gdy już jest IT, widzę, że to nie dla mnie. Fajne były te wirtualizacje, nginx, Nagiosy i Cisco w domu i w szkole. Ale teraz, po wakacjach pracy zdalnej i pracy co weekend lub w każdy dzień wolny po szkole, czuję, że to nie dla mnie. Boję się, że jeśli nie wyjdzie mi w tej firmie, to po szkole nie znajdę dla siebie miejsca w informatyce. W sumie nic innego nie umiem, moja wiedza życiowa kończy się na robieniu tostów, konfiguracji routera, dodaniu zawodnika do Nagiosa i ewentualnym montażu pstryczków od światła. W związku z tym wywodem przychodzę z zapytaniem, czy ktoś zna jakiś fajny zawód, skill, który nie ma tak często tendencji zgonowych jak IT, a można się go w miarę szybko nauczyć, max 1.5 roku. Jak będę mało spał, to 6 godzin dziennie wolne. Z góry mówię, nie jesteście wyrocznią, szukam propozycji, inspiracji. Ps nie jestem za bystry więc studiów nawet nie sugerujemy.
Jeśli masz cierpliwość, to dobrze i bez stresowo można zarabiać na uczeniu ludzi obsługi komputera. Ludzie płacą za konfigurację, za założenie maila, pokazanie jak korzystać z Allegro itd, itd. Bardzo poszukiwane zajęcie, spokojnie można brać w zależności od miasta 50-100zł za godzinę.
Wiedza na poziomie każdego młodego człowieka do obsługi komputera.
Papier z it. się przyda, bo konfiguracja routera, doradztwo itd. jak najbardziej.
Teraz większość prac wymaga specjalizacji. Będziesz chciał zostać budowlańcem, natkniesz się na milion gatunków farb, klejów i zapraw, których działanie zrozumiesz tylko używając ich w praktyce.
Z jakiegoś powodu wybrałeś IT a nie budowlankę, prawda? Może warto to kontynuować. Ja bym polecał pracę w zespole, nawet jak masz mniej ważną rolę.
Jak ludzie dookoła mnie robią fajne rzeczy, są kreatywni, wdrażają rozwiązania w sposób jakiego nie znałem, to po roku pracy z takimi ludźmi sam wchodzę na wyższy poziom, zaczynam na swój sposób wykorzystywać ich wiedzę przez „przebywanie w środowisku”. Nawet jak nie robię tego tak dobrze jak oni to i tak wchodzę na wyższy poziom w stsounku do tego co reprezentowałem wcześniej.
Ważne żeby być ciekawym a nie tylko wykonywać swoją działeczkę.
A jeżeli nie to co? Jakikolwiek zawód byś nie wybrał, polecam pracę w zespole z ludźmi, którzy już go dobrze wykonują (tzn patrzysz na wynik czyjejś pracy i myślisz, ten gość jest dobry). W dzisiejszych czasach w IT to mogą być nawet znajomości przez Internet. Przynajmniej w moim przypadku takie podejście (praktyczne) sprawdzało się lepiej od
studiowania przez kilka lat po to tylko (jak rozumiem problem wielu młodych ludzi) żeby zderzyć się ze ścianą i w momencie zatrudnienia, stwierdzić że niewiele się umie.
Próbuj różnych rzeczy, wybierz to najciekawsze i nie neguj wszystkiego czego się nauczyłeś, gdy przyjdzie chwila słabości. Może zwyczajnie potrzebujesz odpoczynku, spędzić miło czas, nie myśleć przez jakiś czas o pracy. Odstresowanie, oderwanie się od obowiazków, to umiejętność przydatna do końca życia w każdym zawodzie,
Masz racje, to chwila słabość w sumie to kot jestem, większość ludzi w moim wieku kibelki czyści w MC. A ja zarabiam na czyś ciekawszym. Będzie dobrze !!!
I to jest dobre podejście. Im więcej doświadczenia, uczestnictwa w udanych projektach, zadowolenia użytkowników, tym trudniej uwierzyć w to, że się niewiele umie. Jedyny problem jaki powstaje, to żeby zrównoważyć pracę z odpoczynkiem, żeby się nie wypalić.
Ja podejrzewam, że robota ci brzydnie, bo nie masz wolnego czasu. Szkoła + praca to dość dużo. Wiem, bo stosuję model praca + praca + praca i niedługo dostanę ciężkiej cholery Musiałem zmniejszyć etat, bo nie miałem kiedy spać.
Jesteś przemęczony, jak wspomniał przedmówca, trzeba mieć chociaż ten jeden dzień w tygodniu na pełen relaks, nic nie ma cie obchodzić poza wydaniem paru złotych na to co lubisz,… a najlepiej dwa dni .
wiem znowu łatwo się mówi ale to wg mnie dobry kierunek.
niestety w IT ludzie maja spory problem z nauczeniem sie odpoczynku, masa tematów jest zawsze. miałem długo tak samo.