system
(system)
29 Sierpień 2007 13:25
#1
Witam!
Dręczy mnie jedna sprawa… Mam dysk Hitachi (który pochodzi z komputera IBM NetVista) i formalnie ma 40GB. Przeglądając informacje o moich podzespołach w Everest’cie/Evereście?? :mrgreen: zauważyłem w kilku miejscach, że mój dysk ma 60GB :o . Poczytałem troszkę na ten temat w googlach i chyba znalazłem parę rozwiązań, ale troszkę boję się ich dokonać .
Jeden z czytelników The Inquirer opublikował sposób na zyskanie dodatkowej przestrzeni na dysku dzięki odtajnieniu ukrytej partycji. Według specjalisty z firmy dystrybuującej dyski, takie ukryte partycje są powszechnie przez producentów, na przykład do zrobienia na niej kopii partycji, którą później serwisant może odtworzyć, jak klient coś popsuje. Ukryte partycje mają ogromne rozmiary 200GB dysk WD udało się powiększyć do 510GB, 80GB IBM do 150GB. Artykuł w wersji oryginalenej jest tu: Unused space on hard drives recovered? Poniżej zamieszczam moje tłumaczenie (niekoniecznie dosłowne). Dodam, że sam tego nie sprawdzałem i nie biorę odpowiedzialności za prawdziwość tego tekstu. Zresztą redakcja The Inquirer również nie potwierdza prawdziwości. Jeśli ktoś jest odważny może spróbować. A oto niektóre interesujące rezultaty (dane z internetu) Western Digital 200GB SATA Po rozszerzeniu : 510GB IBM Deskstar 80GB EIDE Po rozszerzeniu : 150GB of space Maxtor 40GB EIDE Po rozszerzeniu: 80GB Seagate 20GB EIDE Po rozszerzeniu: 30GB Dla laptopa (nieznany model) 80GB HDD Po rozszerzeniu : 120GB Zaznaczam że rezultaty mogą być nie zawsze zadowalające dla użytkownika. Ponieważ dysk możemy rozszerzyć tylko o tyle o ile przewidział to producent. Nie polecam rozszerzania starych dysków o małej pojemności bo rezultaty są raczej kiepskie. Osobiście testowałem 6 letni dysk WD 20GB i 8 letni Seagate 2GB. Rezultaty nie są dobre z : 20>mamy dodatkowo 200MB 2GB> mamy dodatkowo 16MB Ale na nowych dyskach moi koledzy uzyskiwali powiększenie do 50 i więcej %. A oto jak tego dokonać. (odradzam wink.gif ) 1. Wymagania : Potrzebujemy program Ghost 2003 build 2003.775 (musi być to ta wersja bez upgradowania). Potrzebne są dwa dyski jeden będący celem rozszerzania (dalej zwany dyskiem T) i drugi z systemem operacyjnym (dalej zwany X). Na obu dyskach musi być ten sam system operacyjny i ten sam system plików (np. FAT 32 to na drugim FAT 32, NTFS to na drugim NTFS itp.) 2. Dysk T należy ustawić jako master a X jako slave. Na dysku T musimy mieć zainstalowany system operacyjny taki sam jak na dysku X z takim samym systemem plików. Następnie trzeba zainstalować Ghosta na dysku T ze standardowymi ustawieniami. 3. Uruchamiamy Ghosta i wybieramy Ghost Basic a następnie z listy opcji wybieramy backup. Wybieramy dysk C: (T) jako źródło a D : (X) jak cel. Gdy Ghost zapyta cię nazwę pliku wpisz jakąś nazwę pamiętając że dyskiem docelowym musi być d:(X). Masz możliwość wyboru sobie ścieżki klikając przycisk browse. Następnie naciskaj OK., Continue, Naxt, aż Ghost zapyta o restart komputera. Śmiało zatwierdź i nie przerażaj się że chce tak dużo zapisać. Nie zapisze bo dalej będziesz zamieniał dyski z mastera na slave i odwrotnie i będzie bootował z innego dysku. 4. Jak tylko Ghost zrestartuje komputer aby przejść do trybu DOS, należy wyłączyć komputer. Ważne jest, żeby wyłączyć zanim rozpocznie się bootowanie. 5. Należy zamienić dyski miejscami. X staje się masterem a T slavem. 6. Teraz bootujemy System operacyjny z dysku X. 7. Następnie musimy wejść do opcji zarządzania komputerem. Gdzie szukać ? W win 2000 jest to w następującym miejscu Mój komputer > Panel Sterowania > Narzędzia Administracyjne > Zarządzanie komputerem a następnie klikamy na Zarządzanie dyskami i już jesteśmy w domu. Po wejściu do menagera partycji na dysku T powinna być oprócz normalnej partycji, partycja 8MB(stworzona przez Ghosta, nazywająca się VPSGHBOOT) oraz wolne miejsce. Widać to w menagerze za pomocą prostokątów. Z dostępnego wolnego miejsca możemy zrobić partycję. Musimy to zrobić zanim skasujemy partycje Ghosta. Nie można skasować oryginalnej partycji i zrobić wspólnej, gdyż spowoduje to błędy w pracy dysku. Nową trzeba sformatować quickformatem (szybki format lub wymazywanie). Po zakończeniu formatowania trzeba usunąć partycję Ghosta pozostawiając 8MB niezaalokowanego miejsca. Jeżeli tworzymy partycje podstawową to należy ją jedynie sformatować. Jeżeli tworzymy partycje rozszerzoną to należy utworzyć dysk logiczny na partycji rozszerzonej i potem ten dysk sformatować. Po dokonaniu tych operacji usuwamy partycje ghosta. I teraz musimy ustawić partycje aktywną tą z naszym systemem bo komputer domyślnie ustawia partycje aktywną programu Ghost. Jeśli nie przełączymy partycji na aktywną to system nam nie ruszy. Jeśli to ma być drugi dysk bez systemu to nie trzeba ale proponuje i tak ustawić partycje podstawową oryginalną na aktywną. Wszelkich zmian dokonujemy myszka najeżdzając na odpowiednie partycje (tutaj w postaci prostokątów dla win 2000) i wykorzystując prawy lub lewy przycisk myszy. 8. Po usunięciu partycji ghosta i zrestartowaniu komputera ghost zgłosi problem z wykonaniem backapu trzeba to anulować. I już mamy dodatkowe miejsce do pracy ale pozbawiamy się w ten sposób możliwości naprawy badsectorów. W każdej chwili możemy usunąć tę partycje w miejscu gdzie ją stworzyliśmy a mianowicie w funkcji zarządzanie komputerem. Ps. Je żeli nasza płyta ma możliwość wyboru napędu do bootowania. (Np. w płytcie msi845 naciska się F11) To nie musimy przepinać dysków z mastera na slave i później znowu z slave na master. Wystraczy jedynie bootować ten napęd który w powyższej instrukcji ma być w danej chwili masterem. Ja tak robiłem. Działa. Jeszcze raz przypominam, że nie biorę odpowiedzialności za dysk i dane na nim. Ja się odważyłem i nie popsułem sobie dysku i nie straciłem danych.
Ale niektórzy ludzie piszą, że to jedna wielka ściema, lecz jest podobno inne rozwiązanie:
W niektorych przypadkach jest to mozliwe, gdyz producenci konstruując dyski tworza jednakowe modele, ktore pozniej elektronicznie sa blokowane (okreslane sa pojemnosci) wielokrotnie mialem okazje to zobaczyc na wlasne oczy, ze producent wykorzystywal tylko 3 powierzchnie 2 talerzy. I serwis odpowiednio modując firmware dysku uaktywnial ta jedną nieużywana powierzchnie. Oczywiscie to jest mozliwe pod warunkiem ze jest tam zamontowana glowica, bo nieraz po prostu nie ma glowicy i wtedy to nic nie wyczarujemy z takiego dysku
Czy da się coś zrobić??
Proszę o PRZEMYŚLANE odpowiedzi, gdyż nie chcę zepsuć dysku :mrgreen:
Pozdrawiam!
artide2
(artide2)
29 Sierpień 2007 13:37
#2
ta metoda to jedna wielka podpucha wykorzystująca błąd w nortonie
bigkoras
(bigkoras)
29 Sierpień 2007 14:57
#3
Na allegro to nawet sprzedawali…
Wczoraj był chyba taki sam temat…
system
(system)
29 Sierpień 2007 15:31
#4
A w tym samym dziale jeśli mogę wiedzieć :mrgreen: ??
Pixel
(Pixel)
29 Sierpień 2007 15:36
#5
udowodniono, że to ściema: QUOTE Błąd w Ghoście umożliwiał utworzenie dwóch partycji, które obejmowały wspólnie ten sam fizyczny obszar dysku. Większość więc fizycznych sektorów należało do dwóch partycji jednocześnie. Zapis pliku na jednej partycji powodował powstawanie “krzaków” na drugiej. QUOTE błąd Ghosta, który tworząc partycje zazębia dwie i logicznie układa je na tym samym miejscu dysku twardego… … czyli niezależnie od tego jakiego typu jest to feler wersji Ghost 2003
Dyskusja na ten temat była tutaj ,więcej w google.
system
(system)
29 Sierpień 2007 15:47
#6
Hmmm…
Natomiast prawdą jest możliwość powiększenie dysku w inny sposób . Mianowicie producenci dysków robią serię: 40GIG, 60GIG, 80GIG, 120GIG … i te dyski są często IDENTYCZNE i mają tyle samo głowic tylko w dyskach o pojemności mniejszej tych głowic aktywnych jest mniej a reszta jest “wyłączona”. Dlaczego? Otóż: Dysk został zakwalifikowany jako wadliwie pracujący na wszystkich głowicach i dla bezpieczeństwa wyłączono niektóre. Na pewno jeszcze wchodzą w grę kwestie produkcyjno-ekonomiczne. Maszyna jest ustawiona na matrixa i tworzy identyczne podzespoły. Potem robi się tylko lekki “switch” i tworzy z tego samego modelu kilka różnych o różnych pojemnościach by mieć bogatą ofertę dla potencjalnych klientów bez wybujałego kosztorysu produkcyjnego. Jeśli się odblokuje dodatkowe głowice można zyskać GIG-abajty. Nie jest to ściema … To jest coś ala overclocking w procesorach i zabawa z multiplier’ami. I niesie to samo ryzyko bo z jakiś względów dodatkowa głowica jest OFF. Dysk po prostu mógł nie przejść testów ze wszystkimi głowicami … i za bezpieczną uznano tę ilość a nie inną.
jest to mozliwe, gdyz producenci konstruując dyski tworza jednakowe modele, ktore pozniej elektronicznie sa blokowane (okreslane sa pojemnosci) wielokrotnie mialem okazje to zobaczyc na wlasne oczy, ze producent wykorzystywal tylko 3 powierzchnie 2 talerzy. I serwis odpowiednio modując firmware dysku uaktywnial ta jedną nieużywana powierzchnie. Oczywiscie to jest mozliwe pod warunkiem ze jest tam zamontowana glowica, bo nieraz po prostu nie ma glowicy i wtedy to nic nie wyczarujemy z takiego dysku
I podejrzewam, że tak jest w moim przypadku… :mrgreen:
Cóż… Skocze jutro chyba do jakiegoś serwisu, żeby obadali, czy dysk korzysta na pewno, że wszystkich talerzy, a jeśli nie, to czy są głowice, żeby wszystkie talerze chodziły… :mrgreen:
Aaa… i oczywiście dam znać na forum
Pozdrawiam!!
PS: Mógłbym mi ktoś podać link do tego “wczorajszego” tematu?? Z góry dziękuję
Złączono Posta : 29.08.2007 (Sro) 17:54
Aaaa… jeszcze jedno - ten komputery - IBM NetVista pochodzi z Niemiec chyba (z bardzo dużych firm, które kupowały kilkaset takowych kompów na raz, a gdy PC’ty się starzały, wymieniali je na nowe - oczywiście stare na wschód :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) i sam nie wiem, co o tym myśleć, ale możliwe, że znajduje się na nich dodatkowa partycja systemowa, dzięki której można przywrócić system (standardowo były tam instalowane WIN XP Prof)…