Nie mam pojęcia jak mogło się to stać, nie rzucam zasilacza byle gdzie, ale zauważyłam, że wyłamał się kawałek plastiku we wtyku do laptopa. Czy nie ma obaw, aby dalej z niego korzystać? Niestety muszę cały czas z niego korzystać, laptop cały czas musi być podpięty, bo bateria sama nie wytrzyma. Lepiej wstrzymać się z jego używaniem i wymienić wtyk na nowy? Czy ten plastik nie ma aż tak dużego znaczenia, nie stopi się nic?
Jak nadal jest stabilny w gniezdzie, to nie ma się czym przejmować - nie wygląda to na jakiś duży ubytek.