Unitra MK125- niestabilna praca, słabe obroty

Wygrzebałem z piwnicy ten zabytek, włącza się, niby wszystko dobrze ale jak chcę coś odtworzyć to zaczyna się problem. Muzyka faluje, zwalnia, czasami wciągnie taśmę. Czasem w ogóle przestaje pracować, wtedy pomaga puknięcie w tą szybkę od kasety(dość mocne). Czasami jest normalnie ale po chwili znów to samo. Wyczyściłem cudeńko spirytusem(rolkę i głowice obie) nie pomogło.

Chciałem wymienić w tym pasek napędowy mniemając, że to on jest przyczyną problemów. Ale część jego jest w metalowym czymś i nie mogę tego otworzyć.

Ktoś zna się ta tym. Wiem, to zabytek ale mi się podoba.

Aha, i nie nagrywa mikrofon. Nie mam go gdzie sprawdzić, ale objawy są takie, że ten wskaźnik “mocy”(to koło przycisków) nie reaguje jak mówię, a gdy dotknę ustami mikrofonu.

Dziękuję za wszelką pomoc.

Poluzowana gumka napędowa.

Gumka? Chodzi Ci o pasek? Bo nic innego mi nie przychodzi do głowy.

Pasek i nie tylko, winą ślizgania się paska może być nie tylko to że jest on rozciągnięty bądź poluzowany. Jeżeli sprzęt był nie używany od lat, smar w łożyskach albo stwardniał, albo go wcale nie ma i silnik nie jest w stanie uciągnąć mechanizmu napędowego. Należało by rozebrać cały mechanizm, wyczyścić z brudu i pozostałości starego smaru, nałożyć nowy, wymienić pasek i wtedy spróbować odpalić magnetofon.

0_O Ile to roboty…

Przesmarowałem jakimś smarem co w warsztacie u ojca znalazłem koło zamachowe. Działało dobrze dopuki nie chciałem włożyłem innej kasety.

Kaseta 60 czy 90 ? 90 może być za ciężka, np. Unitra Finezja 3 miała problem z 90.

Głównie 90.