Czy możecie polecić jakiś upadkoodporny, a jednocześnie nieszczególnie toporny smartfon do 400 zł albo do 500 zł? Nie potrzebuję w nim bardzo szybkiego internetu ani szczególnych bajerów.
Do tej pory miałem myPhone Hammer Iron 2, który przetrwał wiele upadów z bez najmniejszego szwanku, ale był nieco zbyt toporny (w praktyce okazał się odrobinę za szeroki - 7,57 cm).
Kup na Aliexpressie 3 telefony za stówkę, w sumie obstawiam, że mają większą szansę na przetrzymanie 10 upadków od 1 “pancernego za 500”. Jeżeli masz pecha, to nawet pancernym, choć za 500 zł to raczej chwyt reklamowy, trafisz na kamień i ostrym elementem punktowo rozłupiesz ekran…