Kiedy próbuję odpalić jakąś Windowsową grę na swoim Ubunciaku 16.04 LTS, która działa np. rozdzielczości 1024x768 PX, to obraz jest bardzo powiększony, tak, że widać piksele. poza tym, kiedy przesunę myszką w lewo, to widzę pasek Unity i część pulpitu, tak jakby gra działała w oknie, a rozdzielczość była obniżona. dodam, że nie jestem wstanie tej gierki w żaden sposób zamknąć (pozostaje hard-reset przyciskiem na obudowie). Nie wiem, co jest nie tak. Wygląda to tak, jakby brakowało jakichś bibliotek/paczek dla Wine, albo kłopoty ze skalowaniem interfejsu gry/Unity. Gry, które sprawiają te kłopoty to m.in. NFS Most Wanted 2005, NFS Carbon, Ford Racing 2 i 3, i kilka innych. Zauważyłem również, że taka gierka, jak Hard Truck: 18 Wheels of Steel działa poprawnie - i chyba nawet szybciej, niż na Windows 10:)
Macie jakieś pomysły na rozwiązanie wspomnianego problemu? Szukałem w sieci, ale nic nie znalazłem.
Wine to nie emulator, który odpali wszystko. Autorzy oprogramowania dzielą programy na parę sekcji m.in. śmieci. Powinieneś poszukać w sieci, czy te gry nie są klasyfikowane do tej kategorii. Ja na Win XP mam parę gier silnika Source (HL2, L4D2, CS:GO) i na wine nie odpalają się (czyli śmieci).
A z tym hard resetem przesadzasz. Powinieneś zrobić tak:
1.CTRL+ALT+F1
2.podjąć nazwę użytkownika
3.hasło
4.zalogować się do roota
5.wpisać $killall ^nazwaplikuglownegogry^.exe
6.wpisać 2x exit
7.CTRL+ALT+F7.
I gwarantuję , że na ścięte gierki pomaga, np. CS1.6
A pasek wyskakujący znaczy o tym, że apki nie pójdą na wine. Spotkałem się z dwoma stanami:
W nowszych systemach, w ostateczności, powinno działać siedmiokrotne naciśnięcie alt+ctrl+delete w ciągu dwóch sekund. Lepsze to od wciśnięcia reset lub power.