Otóż od niedawna mam dwa systemy - Vistę + XP. Z Visty przestałem korzystać - przerzuciłem się na XP. Od tego czasu zaobserwowałem coś dziwnego. Mianowicie gdy włączam XP i już widzę część pulpitu nagle komputer się wyłącza - DYSK STAJE no i od nowa leci bootowanie, tak jakbym go odłączył od prądu… Tyle że dysk po chwili się włącza a nie od razu. Nie zdarza się to za każdym razem, ale dość często… Jak korzystałem z Visty, to tego nie zauważyłem - nie miałem takich akcji nie wiem jak teraz, bo bardzo rzadko ją uruchamiam, ale raczej jest OK. Co to może być?
Z góry dzięki za odpowiedź (Komp taki jak w opisie)
O ja piernicze… Nie rób jaj :o Kurde, nowy lap! A mogę to jakoś sprawdzic nie formatując dysku? Za czasów fdiska i formatowania z dyskietki były informacje o bad sectorach… przeżyłem to… Nie chcę raczej używać ScanDiska bo kuzyn kiedyś puścił go na noc i rano DYSK NIE DZIAłAł