Urząd nie odpowiada na moje pisma

Zwróciłem się do wójta z prośbą o zmianę warunków umowy na dostarczanie wody do mojej posesji z rozliczania w/g wskazań wodomierza na rozliczanie ryczałtowe Prośbę uzasadniałem szczególną sytuacją rodzinną.Nadmieniam, że takie rozliczenie mają niektórzy mieszkańcy. Urzędnik w imieniu wójta odpowiedział mi negatywnie na moją prośbę pisząc, że byłoby to dla nich kłopotliwe nie powołując się przy tym na żadną podstawę prawną. Pisałem do wójta o równości obywateli wobec prawa, że sprawa nie jest skomplikowana i wymaga jedynie okazania dobrej woli. Powoływałem się na kpa i konstytucję Pisma moje pozostają bez echa. Nie wiem dalej co mam robić. Może ktoś ma jakiś pomysł? Wszystkie moje pisma są adresowane do wójta.

Pism raczej nie wysyła się pocztą, a jak już to listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Najlepiej pismo kierować bezpośrednio do wójta, zostawiając je na tzw “dzienniku podawczym”, żądając od przyjmującego potwierdzenia przyjęcia pisma (pieczątka Urzędu Gminy z datą wpłynięcia na kopi pisma). W piśmie możesz poprosić o bezpośrednie ustosunkowanie się do sprawy, ewentualnie poddanie jej pod dyskusję czy głosowanie na posiedzeniu Rady Gminy.

Tu masz odpowiedni paragraf na to:

Konstytucja konstytucją przepisy przepisami ale wątpię żeby wójt się zgodził na twoje warunki, dlatego że godząc się na nie będzie działał na niekorzyść gminy. Bardziej sensownym rozwiązaniem było by poprosić go o obniżenie czynszu za mieszkanie lub jakąś pomoc finansową ze względu na trudną sytuację materialną.

Poza tym w twojej sytuacji najlepiej jakbyś zasięgnął rady radcy prawnego i on by ci doradził jak napisać takie pismo za radce zapłacisz do 50 zł ale w twoim wypadku niema innego wyjścia chyba że chcesz nabijać kasę poczcie ale to twoja sprawa.

może lepiej ograniczyć zużycie wody, niż przerzucać swoje koszty na kogoś innego kto także niema lekko

czy w odpowiedzi otrzymałeś informacje do kogo się odwołać ??

A tak właściwie to od kiedy wójt odpowiada za dostarczanie wody? Myślałem, że tym zajmują się zakłady wodociągowe.

Oczywiście mogę się mylić, w takim razie mnie sprostujcie.

Odpowiadam wszystkim, którzy zajęli głos w tej sprawie. 1, Pisma wysyłam listem poleconym (zpo) zwrotne poświadczenie odbioru.2. Wodę oszczędzam- wskazania wodomierza i ryczałt mniej więcej pokrywają się, a nawet rozliczanie ryczałtowe byłoby na moja niekorzyść z prostego powodu, bo ryczałt przewiduje np mycie samochodu przy trzydziestostopniowym mrozie…3 Chodzi mi o ryczałtowe rozliczanie (tak jak mają niektórzy inni mieszkańcy) ponieważ bardzo często nie ma mnie w miejscu zamieszkania i odczytania licznika jest niemożliwe. 4. Gmina ma na swoich barkach zaopatrywanie mieszkańców w wodę.

Dziękuję za podanie artykułów z kpa. Skorzystam z zażalenia. Tak na marginesie- czy takie zachowanie się urzędników mówi, że żyjemy w państwie prawa? Nie jestem niegrzeczny, ale odnoszę wrażenie, że niektóre osoby biorą w obronę urzędników, a atakują mnie. Dlaczego? Wystarczy włączyć radio lub telewizor by się przekonać jak urzędy odnoszą sie do obywateli. Czy nie odnosicie wrażenia, że jesli obywatel zwróci sie do jakiegokolwiek urzędu o pomoc to taki urząd z góry robi wszystko żeby takiej pomocy nie udzielić.

Na terenach wiejskich właścicielami wodociągów jest przeważnie gmina.

a tak w woli ścisłości. ryczałt jest czymś śmiesznym i nieporozumieniem. I dlatego osoby mające wodomierze płacą właśnie za te osoby. Bo jednym ten ryczałt mniej więcej pokrywa się z rzeczywistością u paru procent jest zawyżony a u większości wielokrotnie przekroczony. A tylko dlatego że władza wiejska gminna to jeden wielki … dlatego jest tak jak jest. Dlaczego wogóle jest dopuszczone rozliczanie takie i takie. Każdy powinien mieć wodomierz a nie wybieram sobie to bo mi tak pasuje.

A wójt nie odpowiada bo ma cię za przeproszeniem gdzieś bo widocznie się nie znacie. Tak niestety działa tego typu instytucja jaką jest gmina.