Chcąc usunąć Ubuntu w celu postawienia go od nowa (play on linux zaczął trollować) usunęłam jego partycje z poziomu Windowsa, nie usuwając GRUBa ;_;
Rezultat - nie mogę uruchomić ani Windowsa (nie ma też możliwości wpisania komend “fixcośtam” z płyty Windy bo mi napęd dvd nie działa), ani zainstalować (albo uruchomić?) Ubuntu - z usb przygotowanego Unetbootin’em (a ustawiałam w Biosie bootowanie z usb). Co zrobiłam źle? Jak mogę to naprawić? I czy można by zrobić taki live usb z Windowsem 7 jak płytka? Mam laptopa, tak btw.