Usunięte nagrania z karty sd

Hej, ostatnio mialem male zdarzenie drogowe ktore nagrala mi kamerka w samochodzie, ale bedąc na wyjezdzie nie mialem adaptera sd i włozyłem karte do telefonu co nadpisało mi (chyba tak to sie nazywa) nagrania folderami z telefonu. Teraz karta jest pusta mam na niej tylko te domysle foldery z androida. Użyłem oprogramowania EasuUS data recovery, po skanowaniu pokazało mi ok. 500gb plików ale nie bylo nagrań z ostatnich 2 tygodni przez, które używałem kamerki. Jest jakiś inny sposób, żeby się do nich dostać darmowym oprogramowaniem?

Im więcej odczytujesz i - tym bardziej zapisujesz - pliki, tym gorsze prawdopodobieństwo odzyskania danych, zwłaszcza, że to pamięć flash NAND.

Spróbuj tym softem:
Recuva 1.53.2095 - dobreprogramy

Jeśli wsadziłeś tą kartę do telefonu, by przegrać na dysk to nagranie, to źle zrobiłeś! Powinieneś - albo włożyć kartę do czytnika SD na USB lub w komputerze, albo podłączyć samą kamerkę do komputera. Chyba, że ona nie ma trybu USB.

Moim zdaniem nie przekłada się kart z urządzenia do urządzenia i potem z powrotem. Można raz, ale potem koniec. Moim zdaniem, jeśli raz wsadzisz kartę do np. Androida lub innego sprzętu mobilnego, to ona już tam powinna być. Oczywiście komputer tu się nie liczy. :slight_smile: Chodzi mi teraz o to, że np. telefon lub tablet może coś właśnie nakręcić w plikach od innego sprzxętu. Sam miałem taką sytuację, kiedy wsadziłem kartę ze starszego smartfona, jakiego mam w mojej „kolekcji” telefonów do klasycznej Nokii chyba 206 Classic - również z mojej „kolekcji”. Później chciałem wsadzić z powrotem do tego smartfona i co? Coś pokręcone.
Także nie polecam tak robić.

Z kart IMHO najwygodniej odzyskać dane za pomocą PhotoRec.

Odpalasz, wybierasz nośnik, system plików i potwierdzasz katalog do którego mają być zgrywane dane.

W wiecie może czy jest w ktorymś z tych programów opcja odzyskania tylko ostatnich plików zamiast całości?

Łatwiej odzyskać całość. Pliki nie są układane na karcie. To działa tak, jakbyś gumką wycierał kartki w książce i nowe zapisywał tam, gdzie masz miejsce. Panuje nad tym spis treści. Dodajesz coś do książki i w spisie zmieniasz info gdzie to jest. Jak ci padnie spis treści, to masz książkę z bałaganem. Musisz i tak odczytać wszystko i nie zawsze udaje się posegregować.

Ja bym się cieszył, jakby się udało odzyskać w ogóle pliki. Za taką usługę bierze się ok 300zł, jak karta jest sprawna.

Ten temat został automatycznie zamknięty 30 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.