Jakoś przedwczoraj zauważyłem w autostarcie dziwny obiekt o nazwie “facemoods”. Nigdy czegoś takiego nie instalowałem, do tego wpis nie chciał się wyłączyć nawet po odinstalowaniu programu. Za pośrednictwem wujka Google dowiedziałem się, że to jakiś keylogger czy inne dziadostwo, więc zacząłem skanować komputer. W ruch poszedł najpierw CCleaner i Odkurzacz, potem już Spybot (wykrył Facemoods jako trojana i cośtam z rejestru wywalił), MKS Online (wykrył coś w folderze z Windows’em ale nie wszystko potrafił usunąć/wyleczyć) i Dr.WEB CureIt! (nic nie wykrył). Przed chwilą zrobiłem też skan OTL’em, oto komplet logów:
Spybot --> http://img638.imageshack.us/img638/8997/25292129.png
MKS --> http://wklej.to/dFPeL
OTL --> http://wklej.to/lcckG , http://wklej.to/vTDv7
I czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, jak to jest możliwe, że do świeżo postawionego (legalnego!) i zaktualizowanego systemu już coś się dostało? Mam permanentnie włączonego firewall’a i antywirusa, na codzień nie korzystam z konta administratora do tego komputera staram się używać z głową i nie instalować na nim śmieci… gdzie popełniłem błąd?