Jakiś miesiąc temu, gdy włączyłem komputer nie było żadnej reakcji na monitorze. Nie było także tego charakterystycznego “pyknięcia” przy starcie systemu. Zawiozłem więc komputer do serwisu, a tam powiedzieli mi, że to wina karty graficznej, ale nie powiedzieli co dokładnie się z nią stało. I tu nasuwa się moje pytanie: czy wie ktoś co dokładnie dzieje się z moją kartą graficzną?
Ja miałem na myśli dokładną przyczynę awarii karty grafiki, np. uszkodzenie jakiejś części, rdzeń, itp. Myślałem, że można po tych objawach to stwierdzić…
Denerwują mnie takie posty. Myślisz, że mi zależy na tym, żebyś mi wielce podziękował? Piszesz bezsensowne tematy, to dostajesz (bez)sensowne odpowiedzi. Trzeba było dopytać tych fachowców co się stało, albo przesłać nam ten komputer :lol: