Uszkodzony Auslogics Disc Defrag Pro

Od dawna mam zainstalowany Auslogics Disc Defrag Pro v.4.8.1.0. Była to wersja rozdawana gratis, nie pamiętam już, może z GotD albo coś w tym stylu. W każdym razie używam go rzadko i dziś zauważyłam, że się zepsuł :frowning: Nie można go ani uruchomić, ani odinstalować. Wyskakuje komunikat o braku biblioteki CommonForms.Site.dll. Opcji „napraw” niestety brak. Jak mogę naprawić lub odinstalować ten program?

@Edycja:
Z tego co wygooglowałam, to była biblioteka współdzielona z Auslogics BoostSpeed, a ten program nie był mi potrzebny i go usunęłam.
@Edycja2:
Znalazłam coś takiego: commonforms.site.dll File Download & Fix For All Windows OS ale nie wiem, którą wersję powinnam pobrać. Jak wrzuciłam tą ostatnią, to znów mam błąd 0x00000005 z odmową dostępu :confused: Próbowałam też v.7.9.0.0, bo w takiej wersji mam tam pliki CommonForms.dll i CommonForms.Routine.dll, ale nadal to samo :frowning: Nie wiem, o co chodzi…

Nie pobiera się plików wykonywalnych (a więc m.in. *.dll) z innych źródeł niż strony domowe programów lub e-sklepy… Chyba że chcesz się zaprzyjaźnić z ransomware i koparkami kryptowalut. Taką średnio-zaufaną stroną jest dll-files.com, ale i tak odradzam z oczywistych względów. Jeśli jednak jesteś odważna i znajdziesz tę DLLkę to wrzuć do katalogu z programem, ponieważ %APPDIR% ma wyższy priorytet niż biblioteki systemowe (a więc na pewno zostanie odnaleziona i wczytana).

A czy nie możesz zainstalować jeszcze raz tego programu, razem z tym drugim wynalazkiem, tylko po to aby je usunąć?

Generalnie rzecz biorąc to wywalić aplikację możesz po prostu kasując jej pliki w program files/data, appdata i wpisy w rejestrze. Jeśli program wgrywa coś do system32/syswow64 to tego bez deinstalatora nie wyśledzisz niestety i razem z ze śmieciami w winsxs, pozostanie z Tobą na zawsze. ;] Dlatego najlepiej jakbyś zainstalowała ten program ponownie w tej samej wersji.

@Berion no właśnie problem w tym, że nie mogę, bo jest to wersja pro, czyli płatna i do tego już stara. Po prostu była kiedyś okazyjnie dostępna gratisowo, prawdopodobnie na GotD czy tam jakimś SharewareOnSale

W sumie trudno o czysty instalator, Filehippo uruchamia pobieranie 4.12.x.x (a co siedzi w ich pliku exe to nawet nie chcę sprawdzać - zaczeli rujnować swoją bazę starych instalatorów) zamiast 4.8.1.0…

Kij wie też czy jakakolwiek wersja BoostSpeed naprawi dezinstalator.

To trzeba było zrobić kopię instalatora i klucza. ;]

No dobrze, ale jeśli zainstalujesz obecnie dostępną wersję to powinna nadpisać starą, czyli wszystkie zasoby. I wtedy będziesz mogła odinstalować po ludzku. Możliwe, że nie zabierze ze sobą absolutnie wszystkiego jeśli zasoby tamtej wersji i tej nie pokrywają się w 100%, ale to wciąż lepsze rozwiązanie niż babranie się w tym ręcznie lub co gorsza wgrywanie dllek diabli wiedzą z czym i skąd.

I do czego dążę, to ten program jest w zasadzie zbędny w tych czasach jak w przypadku każdego innego ‘defragmentatora’. Windows 7 (a chyba nawet już Vista) i wszystkie nowsze przeprowadzają defragmentację w tle kiedy komputer nie jest obciążony. Na dodatek jeśli masz SSD to nawet na poszatkowanych danych nie odczujesz zauważalnego spadku wydajności bo tam jest bardzo szybki dostęp do bloków.

Ok, już na innym forum ktoś mi podrzucił biblioteki z tej wersji i działa :slight_smile:

1 polubienie

I tak bym uważał.Stara wersja pewnie dziurawa.Jeśli masz dysk SSD to się go nie defragmentuje.Defragmentuje się tylko dyski talerzowe HDD.Instalować tą samą wersję i potem ją usunąć,nadpisanie naprawia deinstalator.Bez naprawy nie usuniesz bo nie ma danych deinstalatora.Najpierw odzyskujesz klucz jak ci zależy.Stary soft już może być niewspierany.

Nie mam dysku SSD, to stary laptop, ma 12 lat

Używałam kiedyś systemowego defragmentatora, ale był do kitu i strasznie zamulał. Z tego jestem o wiele bardziej zadowolona

Problem znaleźć ten instalator inaczej niż na podobnym forum do dobrych programów np. filehippo może instalować odrobinę zbyt nową wersję.

Drugim problemem może być aktywacja jak mechanizm licencyjny wykorzystał jakieś ograniczenia, by newbie nie aktywowało go po latach (nie wpadnie na zmianę daty o klika lat do tyłu lub zrobić kopię rejestru lub pliku z sumą kontrolną aktywacji).

Bo i one są do kitu, niewydajne i nie defragmentują dosłownie wszystkich danych na głównej systemowej partycji. Tylko że skoro Windows i tak robi to sam w tle to wg. mnie sens używania takich programów jest znikomy. Oczywiście są scenariusze, gdzie defragmentacja jest nawet niezbędna np. obrazów płyt dla PS2 na USB, MX4SIO i.Link bo tam np. USB jest w wersji 1.1, więc każde nawet najmniejsze zwiększenie prędkości odczytu jest na wagę złota, ale to czysta egzotyka. Na PC się dzisiaj tego nie przeprowadza bo nawet różnicy nie odczujesz.

I tak bym uważał.Stara wersja pewnie dziurawa. (…) Stary soft już może być niewspierany.

Jakie to ma znaczenie? Jaki scenariusz jesteś w stanie wymyślić gdzie defragmentator może posłużyć do ataku? Znaczenie ma niemal zerowe, bo nikt nie będzie targetował softu, którego nikt prawie nie używa. Tym bardziej nie ma to sensu, że już wymagałoby to infekcji środowiska, więc co można zyskać atakując program do defragmentacji? Ano dosłownie nic…

O tej manii, kiedyś napisałem bloga: Dlaczego NIE warto aktualizować oprogramowania Windows?

1 polubienie

Ten temat został automatycznie zamknięty 90 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.