Uszkodzony błotnik w VW B5

Przez nieuwagę uszkodziłem w bramie (w stopniu nieznacznym) tylny błotnik w B-5. Byłem u blacharza, który to niemal perfekcyjnie wyklepał. Blacharz, emeryt ze starej dobrej szkoły. Powiedział, że on by tak jeździł, ale co ja zrobię to już moja sprawa. Faktycznie uszkodzenie, naprawę widać po przyjrzeniu się. Lakier elastyczny na szczęście nie popękał jedynie są niewielkie rysy. Lakiernik żeby nie było widać chce zmatowić tylne drzwi. Czy się w to bawić? Chodzi mi o korozję, wytrzymałość szpachlu. Co radzicie?

zrobić tak aby było dobrze. Nie ma sensu zmatowić drzwi skoro uszkodzony był tylny błotnik. Jeśli zmatowisz i drzwi, podczas sprzedaży klient zauważy i pomyśli, że był bity cały bok. Skoro to lakier perłowy to zamiast matować drzwi lepiej polakierować błotnik lakierem bezbarwnym na lakier właściwy. Wtedy będzie połysk.Najlepiej to zaprowadź do konkretnego majstra.

Lakiernik wspomniał o matowaniu żeby kolor błotnika nie rzucał sie w oczy. Najlepiej chyba zrobić małą zaprawkę na rysy. Dzieki za odpowiedź.