Uszkodzony dysk, gdzie naprawić

Witam, mam uszkodzony dysk (Segate Baracuda 120GB), nie wiem co się z nim stało ponieważ jak go podłączam do kompa i odpalam to komputer chodzi jakieś 2 sek. i sie wyłącza, dysk chodzi tylko że zaraz się wyłącza wraz z całym kompem.

Sprawdzałem go na innym kompie i to samo. Nie wiem czy da się to naprawić ale chciał bym przynajmniej spróbować.

Gdzie można taki dysk naprawić, i czy się opłaca??

samemu na pewno nie naprawiaj poszukaj w dokumentach gdzie masz najbliższy autoryzowany serwis

zobacz program mhdd

jak korzystac, pomoze google :slight_smile:

do siego ! :smiley:

znam ten program, ale jak mam go użyć jak ja nie mogę włączyć kompa bo dysk go restartuje?? ;D

moze i znasz, ale chyba nie probowales go ? :smiley:

odpalasz z flopa/cd, laduje sie os do ramdisku (nie potrzebujesz hdd na tym etapie), potem to juz proste…

Może to również być uszkodzona elektronika dysku.

Wymień taśmę sygnałową na nową.

Zobacz co się dzieje jak podłączysz go jako drugi dysk do kompa.

włączył się (odpalił się bez zworki a teraz działa ze zworką ustawioną na master), ale jest taki myk że ze 120GB zrobiło się 7GB, nie wiem co jest.

Próbowałem na nowo partycje ułożyć, i też nic, max mogę ustawić patycję na 7GB.

Co robić??

BIOS ci wykrywa jaką pojemność dysku?

7GB

i tak jest na dwóch innych komputerach.

wygląda na uszkodzoną elektronikę (wyjmij dysk i odwróć elektroniką do góry i poszukaj takiego układ o nazwie SMOOTH - lub podobnie, nie jest nadpalony ?? nie ma w nim wgłębień, osmoleń, sprawdź również pozostałe fragmenty elektroniki). rozejrzyj się na allegro czy ktoś nie sprzedaje elektroniko do tego modelu (musi się zgadzać rozmiar, model oraz firmware - w niektórych przypadkach może być on nieco starszy np. twój jest 3.56 to pasować będzie np 3.54/55 - jeśli były uaktualnienia w ogóle.

nie mogę znaleźć takiego układu na elektronice. Ale przyjrzałem się jej dokładnie i nic nie jest nadpalone.

A zapomniałem dodać, jak pierwszy raz go odpaliłem (po tym jak nie chodził) to dysk miał 30GB pojemności, a jak go podłączyłem w drugim kompie to miał już 7GB.

na pewno jest ;-), jakiej klasy masz sprzęt ?? czy owy dysk pracował wcześniej poprawnie ??

dysk ma pracować na takim “starym trupie” tzn Pentium III, 256MB SD-Ram, itd, i ma służyć jako dysk przenośny i do Linuksa.

A jak na razie próbuje odpalić go na swoim: AMD Athlon XP 3000+, 1GB DDR, ATI Radeon 9550 128, Asus A7n8x-e Deluxe.

I dysk pracował wcześniej bez problemów.

Takiego dysku nie opłaca się naprawiać.W komisie za naprawę wezmą z 50 zł.Lepiej kup nowy. Miałem podobny problem i już wydałem na niego z 200zł.Po naprawie pochodził może z 2 tygodnie i znowu to samo.

A jaki masz zasilacz???

dam sobie spokój, nie bende sie nawet bawić w naprawianie go.

Dzięki za wszystko.

JAK JA BYM BYL NA TWOIM MIEJSCU TO “AUTORYZOWANY SERWIS” by mi pomógł

na twoim miejscu bym zabrał ten dysk do naprawy

pozdrawiam

Działa, wyciągnęłem całkowicie zworkę i działa, jest 111GB pojemności :slight_smile:

Na razie trzymam go podpiętego do kompa na jakiś czas aby go sprawdzić, zobaczę co z nim będzie.