Uszkodzony procesor czy płyta główna?

Hej, jakiś czas temu w moim pececie miała miejsce awaria zasilacza (zaśmierdziało i już się nie odpalił). Komputer niby przeżył, ale coś z nim jest nie tak. Mianowicie:

  • zintegrowana karta graficzna nie pokazuje obrazu (w ogóle, nawet BIOSu)
  • komputer nie wykrywa więcej niż 8GB RAM (wszystkie sloty RAM działają, tylko mogę wsadzać 12 czy 16GB a i tak będzie 8GB wykrywane)

Pytanie czy uszkodzenie dotyczy płyty głównej czy procesora? Na samej płycie wszystkie kondensatory są zdrowe, nie ma ciemniejszych śladów po przepaleniu itp. Wszystkie porty oprócz grafiki działają*. Myślałem ostatnio nad wymianą procesora i dołożeniem RAM, ale nie wiem czy jak kupię lepszy procesor to będzie działać, a nie chcę stracić kasy. Myślicie że co mogło paść?

Parametry komputera:
Mobo: Asus P8Z77-V-LX
CPU: Core i5 3470
RAM: 8GB DDR3 1333Mhz
GPU: Radeon HD4850 (zastępczy)
SSD: ADATA SU240
PSU: Chieftec GPE-600S

*to znaczy, nie wiem czy działa zintegrowana karta muzyczna bo odkąd mam tego kompa to korzystam z osobnej karty na PCI

Nie kombinuj. Będziesz grzebał się w zgliszczach i na czuja kupował 10 letni złom. :wink: ?
Najprawdopodobniej płyta, w nią najpierw poszło, ale lepiej bierz i3-10000f lub podobnego Ryzena.
Wydajnościowo przeskoczy każdą Twoją i7, a i bezpieczniej.

Ale on ma i5 z okolic 2012.

… ale za 2 miesiące jest 2022 i 10 lat. :wink:
Nie widzę sensu zakupu „nowej” płyty… ani modernizacji.

Chciałbym, ale kompletnie nie mam na to kasy. Poza tym musiałbym sprzedać płytę i procesor (a nie wiadomo czy znajdę kupca). Konkretna płyta pod nową platformę to pewnie koło 400zł, procesor tak z 500zł i robi się 900zł a jeszcze do tego RAM DDR4. Tak to planuję z jednej wypłaty dokupić sobie RAM za 150-200zł a z drugiej zmienic proca na 4/8 za 250-300zł i podkręcić. Tak to musiałbym zbierać kilka miesięcy jak nie dłużej i żyć z tym i5 który już nie wyrabia.

Wiem, że komp już stary ale na razie chcę niskim kosztem wyciągnąć z niego co się da, i zacząć zbierać na coś nowego (co pewnie zajmie mi trochę czasu).

Stać Ciebie więc na zakup sprzętu bez gwarancji, który w dowolnej chwili się rozleci? Czy na januszową modłę „jakoś to będzie”… :wink:

Nie znajdziesz i nie sprzedasz. Nie wiesz co jest uszkodzone, a za diagnozę lu części do podmianki wydasz.

i3-100100F, lepsza od Twojej I7 3 generacji, to koszt uwaga 350zł, a budżetowa płyta wyjdzie za 250 zł. Mówimy o nówkach, bo stare Ryzeny 1/2 generacji upolujesz jeszcze taniej, a wydajność…

Zerowa szansa, kupując sprzęt awaryjny, znowu będziesz naprawiał i w życiu nie zbierzesz. Lepiej poświęć weekend i poszukaj okazji np. ta (pewnie byś utargował jeszcze z ceny…), procek dość przeciętny, ale go sobie, jak uzbierasz, wymienisz, a platforma posłuży jeszcze kilka ładnych lat. Procesor AMD Ryzen 3 1200 + płyta Gigabyte + 16 GB RAM Bytom • OLX.pl

Po co więcej ram w takim sprzęcie? Też bym nie inwestował tylko nowe, bo trzeba dużo zapłacić za niewiele lepszą wydajność.

Masz sporo racji. Jeszcze jakbym miał 100% pewności że płyta jest sprawna to po taniości mógłbym coś ulepszyć, ale dokładanie do podzespołów nie wiadomo w jakim stanie mija się z celem.

Nie kupuję budżetowych płyt głównych :wink: Musi być coś z konkretną sekcją zasilania i możliwością podkręcenia procesora. Z tego co widzę to za około 500zł jestem w stanie dostać Ryzena 5 1600AF:

https://allegro.pl/oferta/procesor-amd-ryzen-5-1600-af-3-2-3-6-ghz-am4-box-11246457310

Do tego jakaś lepsza płyta pod B450:

https://allegro.pl/oferta/plyta-glowna-msi-b450-tomahawk-max-ii-am4-10220174126

I 16GB RAM 3000Mhz:

https://allegro.pl/oferta/pamiec-ddr4-g-skill-aegis-16gb-2x8gb-3000mhz-cl16-8254905149

Taki zestaw z przesyłkami itp. kosztuje koło 1200zł. Nie jest to kwota wygórowana i mógłbym pozbierać ją w kilka miesięcy. Resztę (DVD, dysk SSD i HDD, zasilacz, karta graficzna, obudowę) już mam. Kiedy sytuacja na rynku kart wróci do normalności to mógłbym kupić lepszą kartę graficzną. Co myślisz o takim zestawie? Nie znam się zbytnio na nowych procesorach Intela, a poskładałem już dwa komputery na tym 1600AF (dla kumpli) i ponoć ładnie hulają. Mi bardziej niż na grach zależy na wydajności w Photoshopie/Premiere/After Effects, gram bardziej weekendowo :wink:

Kupić używkę od Intel i3 8gen lub Ryzen.
Przykładowo - Komputer i3 8100, MSI B360M PRO-VDH, 8GB 2400, dysk, zasilacz 500W Łosice • OLX.pl
Choć ja kupowałem całego kompa (bez GPU) na i3-8100 za 500zł :slight_smile:

Nie potrzebuję całego komputera - obudowę, dyski, zasilacz itp. już mam :slight_smile: Potrzebuję tylko procesor, płytę główną i RAM.

https://www.olx.pl/d/oferta/procesor-amd-ryzen-3-1200-plyta-gigabyte-16-gb-ram-CID99-IDM8pvp.html#a6a27fe9ea

W jakim celu? :wink:
Ogólnie OC = wyższy koszt zakupu, a przy trzymaniu sie starszej technologii, to i wydajność będzie pewnie na minus.

W mojej opinii: Weź pod uwagę, że Ryzen 1600 wygląda super, ale w operacjach jednowątkowych, bez ekstremalnego OC, dostaje po pupie od niepodkręconej i5-10400. Mimo, że wielowątkowo oba są na tym samym poziomie. Pamiętaj jeszcze i o W11: Ryzen 1600 oficjalnie nie jest wspierany, a i5-10400 jest. :wink:

Ogólnie jednak głosowałbym za poskładaniem czegokolwiek nowszego od 10 letniej elektroniki, dlatego wszystko co wybierzesz od Inteli 8000 lub Ryzenów 1000 w górę będzie przyzwoite. :wink:

Mam złe doświadczenia z takimi tanimi płytami (jeszcze z czasów C2D), poza tym w przypadku późniejszej rozbudowy mam większe pole manewru. Mam zwyczaj podkręcania procesorów/kart i mało kiedy sprzęt u mnie działa na standardowym chłodzeniu i taktowaniu. Tego i5 też mam podkręconego (chociaż jest nieodblokowany a BLCK na dużo nie pozwala), karta też „trochę” ponad standardowe takty.
Mam tak od czasów kiedy używałem E8400 i przyzwyczaiłem się do „ciśnięcia” sprzętu, coby jeszcze trochę wyżej poszło :smiley:

Tak jak napisałem - nie kojarzę jak jest z Intelami. Coś mi się obiło o uszy że Ryzeny da się łatwiej podkręcać a Intele są poblokowane (tak jak kiedyś). To prawda czy mit? Generalnie i tak w miarę przyrostu funduszy mógłbym zmienić na szybszy model 8 rdzeniowy. Na razie mam misz-masz, zmieniam pracę i muszę się odkuć zanim zacznę zbierać na cokolwiek. I tak nie kupię nowego sprzętu wcześniej niż w przyszłym roku.

Zmiana podstawek neguje sens zakupu „płyt na lata” na ponad 1/2 generacje (wyjątek 4 generacje AM4). I tak wymiana procka = wymiana podstawki, a stary topowy procek < nowy tańszy (porównaj np. koszt używanej I7-6/7000 i i3-10000, 6 Rdzeniowych Phenomów vs bużetowych Ryzenó1200 lub Pentium Goldów). Czyli te tanie płyty spokojnie te 5 lat pociagną, a więcej „za top jakość” średnio jest sens. :wink:

Koszt chłodzenia i jeszcze lepszej płyty, to w sumie… wyższy model bez OC. No bo tu 100-200 płyta, tam kilka złotych na chłodzenie, dodaj jeszcze kilka W wiecej w rachunku za prąd i wyjdzie na to samo, lub jeszcze gorzej. :wink:

Znaczy się: zrób jak uważasz, ale naprawdę nie reanimowałbym tej spalonej platformy. Niewiadomo co i czy działa, a koszt i zuzycie sprzętu nie jest adekwatne do zysku z modernizacji. Jak musisz, to kup najtańszą płytę i módl się, by doczłapała do wymiany całości…:wink:

Nie mam zamiaru kupować cokolwiek do tego Intela, jak mam dawać 500zł za starą i7 to wolę jednak dołożyć te 700zł do nowszej płyty i procesora 6/12. Natomiast co do płyt głównych - mam zamiar kupić płytę właśnie na AM4 z procesorem 6/12 typu Ryzen 5 1600AF/2600 a potem w miarę możliwości wsadzić tam ośmiordzeniowego 3700x lub 5800x. Biorąc pod uwagę że nie miałem lepszego procesora niż ten Core i5 to i tak będzie dramatyczny wzrost wydajności :wink:

Nie myślę w taki sposób. Nawet jakbym kupował wyższy model to i tak bym go podkręcał :smiley: Po prostu lubię wyciskać ze sprzętu maksymalną możliwą wydajność. Nie żebym był jakimś zaawansowanym overclockerem który ma wymyślne AiO i ślęczy w BIOS godzinę żeby dopasować wszystkie parametry, ale lubię się w to pobawić.