Kilka dni temu po prawdopodobnie nieudanych próbach podłączenia frontowego USB (obudowy) do płyty głównej system zaczął szaleć i w wyniku tych działań poznikały mi partycje w systemie (dysk HDD). System jest postawiony na dysku SSD więc normalnie odpalał. Z utratą danych się pogodziłem, nic bardzo ważnego tam nie było Problemem stał się dziwny błąd a raczej brak sterownika w Menedżerze urządzeń tutaj screen: http://i.imgur.com/VQi5EOH.png
Próbowałem szukać więcej informacji na temat tego urządzenia ale nic sensownego nie znalazłem.
Więc aby uniknąć podobnej sytuacji proszę o sprawdzenie, logi poniżej: