Witam,
Zapewne każdy z was szuka na internecie jakiś fajnych ofert ? Np takiej karty graficznej jak GTX 1080 Ti za 1700zł ? , pierwsze wrażenie : WOW ale tanio biorę ! Jednak proszę się kilkakrotnie zastanowić , jeśli osoba która nie chce wystawić przedmiotu na allegro, albo wysłać za pobraniem, to odrazu wam radze dajcie sobie spokój, jest to w 100% oszust który chcę tylko wyłudzić od was pieniądze , a jak już je otrzyma to kontakt z nim się urwię.
Dziś przeglądając oferty kart graficznych w serwisie OLX, trafiłem na takie ogłoszenie :
Oferta ciekawa co? Opis też dobry ," Nie wysyłam za pobraniem ze względu na to iż ludzie nie odbierają paczek" “Nie posiadam allegro” czyli opcje są dwie : wpłata na konto albo odbiór osobisty - jedno i drugie odpada, pojedziesz - dostaniesz w “ryj” i Cię okradną , wyślesz pieniądzę, a kontakt się urwię . Ja oczywiście wiedziałem ze to oszust bo dzis już 3 razy widziałem te ogłoszenie , te same ogłoszenie z innych kont które najprawdopdobniej zostały zbanowane (poprzednie konta to Ewa, daniel12315 ) a aktualnie to Beata (nick po napisaniu wiadomośi bkielar) Tak jak już wcześniej napisałem, wiedziałem że to oszust ale napisałem wiadomość że niby jestem zainteresowany zakupem, ale zrobiłem to tylko w jednym celu, aby zbudzić zaufanie i uzyskać jego dane , początkowo w wiadomości OLX nie chciał ich podać , prosił o podanie emaila, niestety nie mogłem mu podać swojego bo w swoim mam inicjały takie jak imię i nazwisko, więc podałem emaila mojego kolegi, “haczyk poszedł , rybka chwyciła”, po niecałej minucie kolega otrzymał maila z danymi i nr konta. Nie wiem czy imie i nazwisko jest prawdziwe ale nr konta musi być, oczywiście napisałem wiadomość do oszusta że o wszystkim wiem
Cóż, OLX sam twierdzi, że jest stworzony do zakupów bezpośrednich twarzą w twarz. Kupowanie na odległość w serwisie, który nie oferuje żadnych zabezpieczeń czy weryfikacji użytkownika jest proszeniem się o kłopoty.
Zresztą nawet twarzą w twarz może być ryzykownie. Kiedyś sprzedawałem telefon (niewielkiej wartości, jakieś 400 PLN) i gość do mnie zadzwonił, że przyjedzie. No i OK, przyszedł, ale dzwoniąc domofonem koniecznie chciał żebym zniósł telefon na dół (mieszkam w bloku). Gdy odmówiłem nalegając, aby wszedł do góry do mieszkania, “kupiec” uciekł… Chyba chciał mi go wyrwać z ręki i pitnąć, no bo z jakiego innego powodu nie chciał wejść?
Masz tylko podejrzenia, że próbował popełnić przestępstwo, a udostępniając publicznie jego dane sam popełniasz wykroczenie. Ja bym ten twój plan ratowania świata jeszcze przemyślał Najlepiej zostaw to policji, jeśli faktycznie zgłosiłeś, chyba że chcesz od kolesia sprawę o zniesławienie, o ile jest na tyle sprytny