Widzę następna firma , która nie potrafi się zabezpieczyć
Nic nie było wymieniane więc to jest HDD
CCleaner nie zgaduje co usunąć, ani nie wróży tutaj z kart. Opiera się na przygotowanych listach i regułach, które siedzą w pliku wykonywalnym. Nie ma tutaj miejsca na błędy, by usunąć coś co nie było zaplanowane…
Nie wiem jak „CC avastowy” (czyli jedyny dostępny i rozwijany), ale „CC normalny” (czyli starożytne wersje z przed przejęcia Priform) był i jest ok.
Były, bo w systemie zachodzą zmiany i w pewnym momencie może dojść do problemów.
Generalnie, jak mi się trafi sytuacja gdzie przyczyną problemu ewidentnie będzie CC to postaram się sytuację utrwalić i pokazać.
Ale czy zdolasz ją odtworzyć z 5.30?
Raczej żadna internetowa brukowa gazeta nie robi sprawdzania czy bug jest w starszych wersjach np. 5.30.
Były, bo w systemie zachodzą zmiany i w pewnym momencie może dojść do problemów.
I jedyną konsekwencją owych zmian po użyciu starego CC na obecnym systemie będzie nieusunięcie wszystkie czego usuwa nowszy CC - bo część nazwijmy je, zbędnych danych (Windows i innego oprogramowania) została przeniesiona, ma zmienioną nazwę lub nie istnieje. Zatem wciąż to bezpieczne, a czy skuteczne to osobna kwestia.
Wciąż niebezpieczna jest edycja rejestru. Czyli tak jak zawsze. Choć akurat nigdy mi się nic nie stało i w pewnym momencie to nawet przestałem robić kopii przed użyciem CC.
Co by nie pisać to CC jest bezużyteczny, no chyba że na siłę ktoś chce sobie naszkodzić w systemie.
Tak, ponoć można.
Kiedyś tego próbowałem na win7, żadnych pozytywnych skutków.
System i tak po kilku miesiącach stawał się ociężały i działał coraz wolniej.
Ja nie wiemy o ludzie włączają w tym sofcie. Ale zawsze to dodatkowa kasa przy reinstalacji systemu czy zgrywaniu danych.
Nie jest bezużyteczny, chyba że z myślą o „przyspieszaniu komputera”. Dla reszty to toolbox, którym usuniesz śmieci z fs i rejestru, wymażesz dane na nośniku (całkowicie lub tylko niealokowaną przestrzeń), ma wygodne menu do usuwania programów, edycji autostartu, menu kontekstowego i harmonogramu zadań (te ostatnie masz wszystkie rozrzucone po ustawieniach w systemie, więc słowo klucz: wygodne).
A przynajmniej to oferował stary CC.
Ja też nie wiem, ale winszuję. Kiedyś też serwisowałem komputery, ale sobie darowałem. Coraz mniejsze pieniądze i coraz gorsze charaktery (albo nie umiem pracować z ludźmi). Także podziwiam zdrowie psychiczne. ;p
BTW: Na Windows 10 nazwa pliku „CCleaner.exe” jest blacklistowana, więc trzeba ją zmienić na cokolwiek innego aby uruchomić i nie czytać komunikatów o możliwości uszkodzenia systemu. Tego przeciętny ‘klikacz leniwy’ raczej sam nie wymyśli.
Czyli dubluje funkcje systemu a co za tym idzie jest bezużyteczny.
Dla ciebie bezużyteczne a komuś skraca konfigurowanie pewnie nawet o 50-75% (np. 5-10 minut szybciej ogarnia i może iść na kawusie).
Czy ja wiem, taka reinstalacja to 180zł już, nie narzekam.
Gdyby skracało o 10%to bym używał, ale p co skoro skrypt piszę 2 minuty i mam spokój na lata?
Wymieniłem co potrafi: część ma unikalnych, część dubluje ale te są w jednym miejscu z lepszym GUI. Jeśli komuś te unikalne nie są potrzebne, to tak, wtedy zbędny. Jeśli odwrotnie, to jest to (był) jeden z lepszych programów tego typu.