Używanie programu Ccleaner

Witam,
Jak prawidłowo Ccleanera użyć, w jakiej kolejności?
Czy warto też zrobić defragmentację dysku jeśli trochę plików się na laptopie zgromadziło?

CC to zestaw narzędzi służących do różnych rzeczy. Nie ma tutaj żadnej kolejności. Poza tym od czasu przejęcia Priform przez Avasta nie używa się tego programu, chyba że w wersji ostatniej czystej. :wink:

Defragmentuje się HDD, tylko że od czasu Windows Vista, ten robi to sam w tle, więc nie ma to sensu. SSD się nie defragmentuje ze względu na to jak działa zarządzanie blokami przez fw i ze względu na kosmicznie wyższy IOPS w stosunku do HDD.

2 polubienia

Osobiście uważam, że to całkowicie zbędny soft, a do tego wydawany przez firmę, której serwery wielokrotnie były ofiarą włamania.

1 polubienie

Używanie CCLeanera miało sens gdy:

  • dyski były talerzowe
  • trzeba było oszczędzać RAM i zmniejszać czas ładowania Rejestru, czyszcząc go ze śmieci i MRU
  • aplikacje miały nędzne instalatory zostawiające po sobie syf
  • dyski mialy po 40GB i każdy plik tymczasowy był wrogiem
  • przeglądarki internetowe słabo zarządzały swoją pamięcią podręczną
  • wbudowane applety nie były sandboksowane tak, że da się je odinstalować bez śladu jednym, obslugiwanym, poleceniem

Nazwałbym go zatem Programem Roku 2006 :wink:

3 polubienia

warto kupić wersję Pro

Jeśli masz SSD to nie warto. System ma usługę trim i to ma wystarczyć. Zbędne pliki możesz usunąć przez systemowe oczyszczanie dysku.

Wyjaśnisz zebranym po co go używać?

Ccleaner obecnie już nie jest takim pożądanym programem jakim jeszcze był w latach według mnie 2005-2008. Nie korzystam teraz z aplikacji. Nie mam żadnej alternatywy. Jakiś inny program dla mnie polecacie tego typu? :slight_smile:

Ostatnio ta kobyłka nieźle „miesza” w systemach Windows 10…sprawdzając „stan zdrowia” i co gorsza - aktualizując sterowniki w systemie.
Tak, można tych funkcji nie używać, ale na dzień dobry są proponowane każdemu i potem…".widzę ciemność":wink:

Ale nie wystarcza. i po to jest retrim

Co ma wspólnego czyszczenie śmieci na dysku z tym czy to HDD lub SSD?

Moje dwa HDD, wewnętrzny i zewnętrzny sa z 2013 r. Kazdy ma po 1 TB a totalna staroć kupiona w 2007 firmy Fujitsu ( zostawiona jako egzemplarz muzealny) ma 300 GB.

I dalej mają. Nic sie nie zmieniło.

Inne strony więc i inne przegladarki. A problem pozostał.

Rejestr wiele nie waży. To tylko dane. Binarne. W 2006, przy Xp miałem ramu 2GB.
jakoś nie odczywalem wagi rejestru.

P.S. A teraz na poważnie.
Nie wazne czy do usuwania „śmieci” uzywasz CC lub czegokolwiek ( a wiele jest takich cc).
Jak nie będziesz wiedział co usuwasz to narobisz sobie kłopotów.
Wiec wtedy lepiej zostaw to systemowi. Tak bezpieczniej.
I to komuś kto pyta o zabawę z „czyścicielem” trzeba powiedzieć, zamiast dwudniowego ble.

A jakby kogoś interesowało, ostatnia koszerna wersja CCleanera to 5.31.6105. Nie wiem jak obecnie, ale wtedy dało się używać własnych filtrów, które znacząco zwiększały skuteczność w czyszczeniu śmieci. Dziś lepszym rozwiązaniem jest BleachBit (i rzecz jasna nie po to aby przyspieszać komputer tylko usunąć zbędne z perspektywy użytkownika dane).

1 polubienie

Mam w firmach które obsługujemy sporo komputerów, na których pracuje masa ludzi od lat. Nie mają CC, ani innych tego typu narzędzi. Komputery działają cały czas, bez jakichkolwiek awarii, raz w miesiącu mają aktualizacje, ewentualną instalacje dodatkowego softu, gdy jest taka potrzeba. Nic się nie dzieje, awarie, to najwyżej jakiś pad dysku raz na kilka lat.

Mam kilkanaście komputerów w pracy, na niektórych instaluje się mydło i powidło i tam też niema ani CC ani innego śmiecia. Wszystko działa.

Niema dnia, żeby nie trafił jakiś komputer do naprawy z wywalonym systemem, np. bootloop, albo inna atrakcja, w którym były CC, albo Avast, albo jeszcze lepiej jakieś patenty innych firm w rodzaju mega, hiper, duper, super kliknij raz a ja ci wyczyszczę, naprawię, i wypastuję podłogę.

Po pierwsze 90% tego co robi taki CC, w dzisiejszych systemach robi się SAMO. Po drugie, 90% tzw uszkodzonych wpisów rejestrów to są brednie wymyślane przez twórców takiego softu, bo wystarczy wsadzić pendrive, wyjąć i w menadżerze urządzeń w ukrytych napędach zostaje info i to samo jest w rejestrach.
Po grzyba tracić czas i to kasować, skoro po ponownym wsadzeniu pendrive wpis utworzy się ponownie?
Na dodatek, wolniej o kilka sekund.

Jak już ktoś bardzo nie lubi ręcznie kasować temp. to wystarczy stworzyć np. taki skrypt:

rd %temp% /s /q
md %temp%
rd c:\Windows\Temp\ /s /q
md c:\Windows\Temp\

Zapisać go w notatniku jako np. xyz.bat i albo wywołać ręcznie, albo lepiej dodać w harmonogramie zadań uruchamianie raz na np. miesiąc przy zamykaniu i po temacie.

Czyszczenie temp przeglądarek to również głupi pomysł, bo i tak muszą one pobrać ponownie dane ze strony, co powoduje wolniejsze wczytanie strony, konieczność odpowiadania na ciasteczka ponownie, jeśli to kasujemy itd. przecież cache przeglądarek nie jest ustawione na 1TB tylko o wiele mniej i można sobie zmniejszyć tą wartość dowolnie, jak kogoś bardo boli. Jest też tryb incognito w przeglądarkach, więc w nim nie zapisuje się historia, jak mamy potrzebę to korzystajmy.

1 polubienie

Programy tego typu nie tylko czyszczą temp, ale różne miejsca w systemie i katalogach użytkowników gdzie programy zostawiają swoje ślady. I to m.in po to się ich używa, kiedy nie chcemy np. zostawiać miniatur ostatnio edytowanych zdjęć, albo listy ostatnio otwieranych plików, albo historii przeglądania stron www, które wcale nie są niezapisywane w trybie incognito, :wink: albo pierdylion innych powodów.

Z kolei czyszczenie rejestru to drugi front tego co wyżej opisałem. A dawniej, również przyspieszało start Windowsa.

Bardzo długo używałem CC i nigdy nie zabiłem nim systemu. Kiedyś to był świetny program.

I nie, Windows nie „robi tego samego w 90%”. Ten system jest zaprojektowany tak aby być platformą do inwigilacji, co z wersji na wersję się pogłębia.

1 polubienie

A kliknij sobie oczyszczanie systemowe dysku, to zaawansowane bardziej i zobacz co tam masz.

A ja np. bez wyjmowania baterii matryce LED wpinam i nigdy problemu nie miałem, pracownik uwalił tak 2 grafiki w laptopie, drugi jedną. :laughing:

Dobrze wiem co robi „oczyszczanie systemu”, a czego nie robi. Dlatego używałem CCleanera… Gdyby narzędzia MS w Windows oferowały to samo, to bym nie zawracał sobie głowy jakimiś wynalazkami, co więcej, pewnie również nikt by ich nie pisał.

A ja np. bez wyjmowania baterii matryce LED wpinam i nigdy problemu nie miałem, pracownik uwalił tak 2 grafiki w laptopie, drugi jedną.

Nie widzę związku… Czyszczenie ze śmieci w fs nie zabije Windowsa bo nie ma w regułach niczego co jest mu niezbędne do działania, czyszczenie rejestru może. Nie wiem jakie są obecne wersje avastowe CC, ale te które ja używałem były super.

1 polubienie

systemowe oczyszczanie dysku robi mniej niż myślisz :slight_smile:
Swoją drogą, jest to platforma którą da się rozszerzać! PRogramy mogą rejestrować wtyczki do Oczyszczania, uruchamiane automatycznie podczas konserwacji. Nie słyszałem o programie, ktory by to robił :smiley:

A ja widzę, program ma czasami po prostu błędy. Zresztą firma ma tak często problemy z bezpieczeństwem i włamaniami, że strach korzystać z softu od kogoś kto sam nie potrafi zabezpieczyć swoich danych i to wielokrotnie.

Laptop HP 250 G4 Notebook PC, nie pamiętam jak to się sprawdzało co to za rodzaj dysku.

mniej więcej cos takiego

Jak nie wymieniałaś to na archiwum strony producenta.

HP 250 G4 Notebook PC Specifications | HP® Customer Support = HDD

Crystal disk info też wykryje czy to HDD/SSD/NVMe/SHDD.