Używany Office 2010 BOX

Czy jest to opłacalne i bezpieczne?

Co jest opłacalne i bezpieczne? Kupienie używanej wersji Office 2010 Box? To zależy za ile, za flaszkę bierz :wink:

A jak z cyfrową BOX? Czy coś takiego istnieje?

Sugeruję dodać za jaką cenę

Od 30 zł wzwyż

To lipa :slight_smile:

Czemu? Najtańszy Office nowy dożywotni to w normalnym sklepie to 350 zł

Jeszcze jaka wersja bo różnica między Home & Student a Small Business czy jak one się nazywało w Office 2010 jest znaczna :slight_smile:

Jakie to różnice?

Pokaż :slight_smile: a pytam dlatego, że używane pudełkowe wersje MSO2010 na alledrogo chodzą powyżej 450 zł.

Przecież się zapytałem. Ta cena tego dotyczyła.

Nowy Office, o którym myślałem: https://www.x-kom.pl/p/476011-program-biurowy-microsoft-office-2019-home-student-win10-mac-esd.html , jednak wolę wersję 2010

Cokolwiek to jest “cyfrowa wersja BOX” - może podaj kod Microsoftu?

Jeśli dostaniesz fakturę to bierz.

Faktura jest dokumentem podatkowym. I niczym po za tym. Po drugie, o czym mało kto mówi, Ci nasi dzielni sprzedawcy kluczy na Alledrogo wysyłają faktury wystawione przez spółki z rajów podatkowych… :wink:

1 polubienie

Taka faktura może stanowić dowód, że kupujący nie zachował ostrożności/mógł mieć świadomość że kupuje z nielegalnej dystrybucji, ale jeśli faktura jest wystawiona przez polską firmę, to stanowi dowód zakupu i przenosi odpowiedzialność na sprzedającego jeśli coś byłoby z kluczem nie tak.
Przecież kupujący nie ma innych sposobów aby sprawdzić czy klucz jest legalny. Ewentualnie po zakupie może sprawdzić w dziale obsługi klienta MS i wnieść reklamację lub zgłoszenie popełnienia przestępstwa (wyłudzenia?).

Kurde, nienawidzę analogii z samochodami ale sam się prosisz :wink: Czy jeśli kupię kradziony samochód na który nieuczciwy sprzedawca wystawi mi fakturę to magicznie samochód już będzie legalny? :stuck_out_tongue_winking_eye:

Oczywiście że nie, ale ty nie poniesiesz z tego tytułu żadnych konsekwencji prawnych o ile nie miałeś możliwości wcześniejszej weryfikacji tego faktu/ nie wzbudzało to podejrzeń. Nie chcę mi się szukać ustawy, ale była jakaś regulująca paserstwo.

Oczywiście, że poniosę konsekwencje. Stracę kasę w przypadku auta. W przypadku oprogramowania dodatkowo odpowiadam za jego używanie bez licencji.

Fajnie to na spiderwebie wyjasnili. Chcesz kupić i legalnie korzystać z używanego softu, to przed zakupem prosisz sprzedawcę o udokumentowanie spełnienia wszystkich poniższych warunków:

  • pierwotne wprowadzenie kopii programu do obrotu nastąpiło na obszarze Unii Europejskiej za zgodą osoby, której przysługują prawa autorskie (w postaci fizycznego nośnika danych lub przez udostępnienie w Internecie);
  • udzielenie licencji na oprogramowanie nastąpiło jako świadczenie wzajemne w zamian za wniesienie opłaty, umożliwiającej posiadaczowi praw osiągnięcie rekompensaty odpowiadającej wartości gospodarczej kopii oprogramowania;
  • licencja przewiduje nieograniczone w czasie korzystanie z oprogramowania;
  • pierwotny licencjobiorca oraz każdy następny usunął swoje kopie programu w czasie odsprzedaży.

Dzięki za linka, w wolnej chwili poczytam, a teraz pasuje kończyć “pracę” i wracać do domu :wink: