No, ale taka gierka jak GTA SA powinna ruszyć na maszynie wirtualnej, dokładnie chodzi mi o klienta multiplayer ( SA:MP ) którego pod wine zainstalowałem, ale z włączeniem GTA już były problemy z którymi nie potrafiłem się uporać.
Akceleracja Direct3D w VirtualBoxie działa, ale jest zdecydowanie za wolna żeby dało się grać. Akceleracja OpenGL jest w miarę znośna (testowałem na Half-Life 1 i Mu Online), choć chwilami się przycina.
Poza tym i tak całe te bajery są oparte na kodzie wine, więc lepiej nie bawić się z maszyną wirtualną.
Ogólnie wirtuale nie służą do grania, a więc nie należy się po nich spodziewać niczego specjalnego… W zasadzie chodzą na poziomie takiej integry - czyli coś tam odpalisz, ale ogólnie wydajność jest tak kiepska, że się nawet nie opłaca. Natomiast GTA:SA? Może i byś odpalił, pytanie tylko po co? Wydajność będzie mniejsza niż na WINE.