Kuzynka poprosiła mnie o sformatowanie kompa,sformaciłem,wgrałem XP (oryginała),posadziłem Neostrade, Office i cos tam jeszcze.Problem sie zaczal jak chciałem sciagnac GG i Avast-a,a takze skonfigurować poczte.Komp zaczal tak zamulac,ze prawie stawał.No to sformatowałem jeszcze raz,komputerek chodził jak marzenie,posadziłem Neostrade,sciagnałem Avasta i GG i tu niespodzianka zaden z tych plików nie chciał sie odpalic.Po resecie kompa,Avast sie zainstalował,po popnowny uruchomieniu wykrył przy skanie 1730 wirusów na 13000 plików.Wszystkie to były wirusy o nazwie Virut.I teraz dziwne dla mnie jest to ze stalo sie to w ciagu 10-15 minut od sformatowania komputera.Nie wiem,czy format dysku zabija te wszystkie wirusy i trojany,ewentualnie jak podejsc do tematu azeby pozbyc sie tego swinstwa.
Dzieki za szybka reakcje.Dziwi mnie tylko,bo dsyk został sformatowany,nic z niego nie przegrywałem.Do instalki użyłem oryginalnego XP (wersja OEM dostarczona ze sprzetem),oryginalnych sterowników.Zakładam że na tym wirusa być nie mogło.
Nastepnie wrzuciłem Neostrade,sterownik z TP SA,ściagnałem z Netu Avasta i GG i skonfigurowałem poczte.Aha no i Pakiet Office,który “nie był” dostarczony ze sprzetem.I tak naprawde juz pos ciagnieciu Avasta i GG,system zaczal zachowywac sie dziwnie tzn. nie otwierał tych plików,działał z opóżnieniem.Zaryzykuje twierdzenie,ze to po zainstalowaniu Noestrady komputer wariuje,czy to moze miec jakis zwiazek??
pozdrawiam
Ps jesli jest jakis blad w powyzszym postepowaniu to poprawcie mnie prosze