System Vista Home premium 32 na służbowym laptopie przypięty po kablu do podsieci o masce 255.255.255.0. Firewall wyłączony, antywirus Nortona odinstalowany. Grupę roboczą ładnie widzi, serwer widzi, inne komputery w grupie także. Niestety po podaniu właściwego, przypisanego dla niego adresu IP4 192.168.0.17, maski podsieci 255.255.255.0 i bramy 192.168.0.1 oraz oczywiście odpowiednich DNSów nie jest w stanie wyjść do Internetu, mimo że adres IP 192.168.0.17 jest do niego na 100% wpuszczany. System skutecznie pinguje wszystkie kompy w sieci łącznie z serwerem i routerem 192.168.0.1, niestety do Internetu nie wchodzi a naprawa i poszukiwanie przyczyny niewiele daje.
Podłączyłem dokładnie na tym samym kablu innego laptopa, ale z systemem Windows XP. Nadałem numer j/w 192.168.0.17 i resztę też identycznie jak wyżej. Poszedł natychmiast, strony wchodzą, pinguje serwery www dostawców, itd.
Poproszę Was o jakieś sensowne sugestie i rady, bo mi się już pomysły skończyły?
Może w tej sieci są ograniczenia dostępu do zewnętrznego internetu bazowane na adresach MAC.
Możesz sprawdzić w którym miejscu sieci dławi ci się połączenie komendą tracert, najlepiej zrobić test do jakiegoś serwera podając najpierw adres słowny a potem to samo ale podając jego ip (musisz go wcześniej sprawdzić).
Jeśli tarce do ip dojdzie a do adresu słownego nie to jest jakiś problem z dns albo masz coś namieszane w win w pliku hosts (lub coś z tej kategorii).
Proponuje kontakt z zakładowym administratorem sieci, bo we wróżkę to raczej się trudno bawić. Nikt nie wie na czym ta sieć jest postawiona, jakie są zabezpieczenia itp.