Mam do dyspozycji serwery 3x Dell R720, potrzebuje uruchomić dwa systemy Windows Server 2016 x2 (jeden jako kontroler domeny, dhcp, drugi dla baz SQL), oraz Linux Ubuntu (pod stronę www), w razie awarii automatyczne przełączenie na drugą maszynę więc myślałem to zrobić w ten sposób
Dell R720 (pierwszy serwer) na nim VMware ESXi i na nim 3 wirtualki czyli 2x Windows Server i Linux
na drugim Dell R720 KOPIA 1:1 w razie wysypania się serwera pierwszego przerzucenie na drugi.
Myślałem też o drugiej wersji czyli to samo co powyżej tylko oprzeć to na Windowsowskim Hyper-v.
Co myślicie o takim rozwiązaniu i czy jest to zgodne “ze sztuką”
Po co tak robić jeden serwer na backup drugi na usługi jak dobrze skonfigurujesz to nic sie nie “wysypie”.
Chodzi mi o wyeliminowanie fizyczne go uszkodzenie serwera. Usługi muszą działać 24/7
Fizyczne uszkodzenie to sie bardzo rzadko zdarza najczęściej jakieś ataki DDOS,hakowanie i konieczne dobrze skonfigurowanie np. mod security evasive ,może być csf z poustawianymi limitami.
No to by była też forma redundacji czyli w przypadku fizycznego uszkodzenia, ataku DDOS, przełączyłby się na drugi serwer.
Jak masz 2 takie same to ten sam atak rozwali oba serwery reduntancja nic nie pomoże,tylko takie serwisy mitigujące ddos
https://www.x4b.net/
Musi być dobrze skonfigurowane i backupy wtedy sobie wszystko przywracasz a bez backupów to mogą ci paść oba serwery.
A jak to rozwiązują w dużych firmach hostingowych np? co według nich znaczy reduntacja i klastry serwerowe, bo ja własnie tą niezawodność i konfigurację interpretowałem na taki sposób jak napisałem powyżej
Wydaje mi sie że reduntancja to jest bardziej taki slogan reklamowy nikt nie będzie marnował 2x większych zasobów dla zwiększenia uptime o 0.01% bo to wszystko kosztuje ,raz że hardware licencje a 2 raz zużycie prądu.Czyli taka firma która ma reduntantne usługi powinna mieć wszystko 2x droższe od normalnie i przez to by była nie konkurencyjna cenowo.Ale jako hasło reklamowe może być że reduntane coś jest.
Noi reduntancja wcale niejest takim super rozwiązaniem ,zakłądając że strona www jest dziurawa i haker zna tę dziure to dopiero aktualizacja rozwiąże problem a ta strona będzie podatna na ten sam atak na obu serwerach.Więc co to za zysk tylko taki PR-owy bardziej.
Masz ciekawe teorie Po to właśnie robisz takie środowisko, aby zmniejszyć do minimum niedostępność usługi. W praktyce w wielu firmach godzina/dwie zastoju, czy utrata kilku godzin pracy może powodować ogromne straty finansowe.
Tak, kosztuje to więcej, więc należy wyliczyć co jest ważniejsze.
Reduntancje sie stosuje tam gdzie coś jest wazne,przykłądowo jest sobie elektrownia no i jest jakiś ukłąd który odpowiada za sterowanie mocą tej eletkrowni to jak sie jeden układ zepsuje to powinien być zapasowy i w takich przypadkach to sie sprawdza.Ale w takich związanych z komputerami to jest przerost formy nad treścią bo wiekszość problemów z działaniem pochodzi z hakowania a tego sie nie rozwiąże metodą reduntancji tylko upgradem aplikacji.
Więc na czym polega klastrer vSphere, DRS Cluster i do czego się to używa?
No tak ale jeżeli masz firmę, która pracuje 24/7, w tym czasie prowadza transakcje, rozmowy, wymianę plików, wymienia informacje przez system CRM i w kilku lokalizacjach obsługuje klientów. To taka niezawodność jest równie ważna jak w elektrowni bo w razie wpadki z minuty na minute firma ponosi straty.
Nie wiem na 100% jak działa to o czym napisałeś ale domyślam sie że na ciągłej synchronizacji i dane są synchronizowane w czasie rzeczywistym poprzez przesyłanie hashy plików z serwera do chmury podczas sesji użytkownika.Jeśli poza sesją to z chmury do serwera czyli działanie na zasadzie hotbackupu.I jak użytkownik coś zmienia to zmiany idą do chmury ,a jak haker coś zmienia to z chmury do serwera bo zmiany są dokonywane poza sesją użytkownika.No tak to może być też dobre rozwiązanie jak ma sie bardzo wazne rzeczy.
Po co tak? Hyper-V klaster i w razie wywalenie się serwera, czy maintaince downtime, drugi przejmuje jego rolę.
Hyper-V klaster.
Chyba nie ma co karmić trolla
Wszystko zależy od architektury rozwiązania - czy dzieje się to na poziomie aplikacji (klaster aplikacyjny), czy na poziomie samej wirtualizacji.
No dobra tylko że lepiej zamiast tej reduntancji robić sobie backupy i aktualizacje bo taka wirtualizacja w chmurze nie chroni przed wyciekami danych i może nawet wprowadzać w błąd że wszystko jest cacy bo trudno zauważyć.A tak wiadomo że jest jakaś awaria to sie sprawdza co to sie zrobiło.
Redundancja a backup danych to dwa zupełnie różne tematy. Redundancja na poziomie aplikacji/klastrów sprzętowych nie chroni przez uszkodzeniem/utratą danych a ‘jedynie’ zmniejsza niedostępność spowodowaną awarią sprzętową.
No tak i czasem może powodować zafałszowanie co sie dzieje bo jak serwer nie działa to to widać a jak jest reduntancja to tylko sie przełącza i dopiero po jakimś czasie odkrywa sie że był jakiś problem bo nie widać tego.Wtedy sie odkrywa że był jakiś włam i ileś tam tys kont zostało wykradzionych.
a jeśli to nie troll, a przyszły admin? te posty aż przerażają