Kiedyś gdzieś wyczytałam, że podczas dzielenia dysku na partycje należy zwrócić uwagę na to, żeby miejsce podziału nie znalazło się w miejscu styku, czy na brzegu talerzy (?) czy jakoś tak bo potem coś się w tym miejscu wyciera i tworzą się bad sektory. Nie wiem czy poprawnie to formułuję, z resztą w owym czasie ta wiedza nie była mi potrzebna, jednak teraz czeka mnie format i instalacja systemu na nowym dysku po tym jak stary zżarły mi właśnie bad sektory. Mój nowy dysk ma 160GB i planuję go sobie podzielić na dwie partycje (systemową i tą na całą resztę) i nie chciałabym, żeby w miejscu podziału mojego dysku coś się zaczęło złego dziać. Rzekomo istnieje jakiś program, który sprawdza dysk i pokazuje w którym miejscu najlepiej go podzielić. Czy ktoś coś na ten temat słyszał?
Z tego co mi wiadomo to każdy dysk, wszystko jedno jakiej firmy ma fabrycznie zablokowaną przestrzeń na ów partie “obrzeżne”
każdy program do tworzenia partycji leci z “automatu” wybierasz tylko rozmiar i system plików partycji - co do wybierania klastrów dysku to zajmowane są one po kolei od początku do końca i nie widzę żadnego sensu pomijać jakąś cześć dysku bo nic nie zyskasz - stracisz tylko cenne megabajty
podziel go normalnie podczas instalacji windy - najlepiej systemową przynajmniej:
w przypadku win XP 15GB
a Vista 30GB
Resztę zostaw na druga partycję - co do systemu plików to użyj NTFS (FAT32 jest troszkę szybszy ale może mieć problemy z większymi plikami)
Pozdr.
p.s. muszę dodać/sprostować - jeśli korzystasz z Linux’a to oczywiście użyj innego systemu plików
Wydaje mi się, że nie chodziło tu o pomijanie części dysku, a umiejscowienie samego miejsca “cięcia”. Tzn. jeśli dajmy na to te pierwsze 30 GB fizycznie na dysku kończy się na brzegu talerza to nie powinno się w tym miejscu ciąć na partycje, tylko lepiej zrobić tą pierwszą partycję np. 40 GB, tak żeby się skończyła w środku talerza - bo tam bezpieczniej zrobić cięcie.
Ja nie wiem, czy to ma sens dlatego pytam mądrzejszych od siebie. Wiem tylko, że coś takiego kiedyś gdzieś wyczytałam i mi utkwiło w pamięci, a teraz nie potrafię tego znaleźć nigdzie.
Ps.
Tak zawsze robiłam, tzn mam windę xp i zwykle dla pewności zostawiałam 30GB na system a resztę na resztę, ale ostatnio w tajemniczy sposób bady zżarły mi właśnie tę resztę. Na partycji systemowej nic, a druga partycja naszpikowana badami i zaczęłam się zastanawiać dlaczego?
tyle że chodzi tu raczej o partycje rzędu 2 GB no może 5 GB
Dawniej dyski miały po 10GB i wtedy dzielenie miało znaczenie
obecnie dyski są wykonywane w “troszeczkę” innych standardach i wątpię żeby coś się z nimi działo nie tak przy małych rozmiarach partycji początkowych
No chyba że ktoś zrobi partycje systemowa 2 GB - wtedy głowicą będzie pracowała nad przepaścią kończącego się talerza i jeszcze się poślizgnie co może skończyć się dramatem/zgonem
czasem wystarczy że przypadkowo kopniesz w obudowę jednostki podczas pracy komputera i głowica uderzy o talerz - a że akurat były czytane pliki na tej drugiej partycji to ta się posypała :?