Witam
Otóż tak jak w temacie.
Potrzebowałam zgrać zdjęcia z komputera na telefon,więc go podłączyłam (jeszcze działał).
Po nagraniu zdjęć,normalnie go odłączyłam.
Potem ekran zaczął migać co jakiś czas i telefon się nie uruchamiał.
Pomyślałam,że to może bateria mi padła,więc podłączyłam do ładowania.Po pół godziny sprawdziłam,jak telefon.
Okazało się,że przez te pół godziny cały czas tylko migał ekran,nic się nie naładowało(bo wtedy normalnie by mi się włączył),a telefonu nadal nie mogę odpalić.
Podłączyłam go do komputera,żeby sprawdzić co on na to.
Komputer widzi to tak,jakbym co chwile go podłączała i odłączała.(tj.gaśnie ekran-odpinam,ekran się włącza-z powrotem przypinam),a do telefonu (jako dysku wymiennego),nie mam dostępu,bo czas w jakim powtarza się migotanie,jest za krótki,żeby można było cokolwiek przejrzeć(mam nadzieję że wiadomo o co chodzi).
I tu moje pytanie.Co mogło ulec awarii?Bateria czy coś innego?I dlaczego stało się to wtedy,kiedy odłączyłam komórkę od komputera?
To tyle.Liczę na szybkie odpowiedzi.