Wada wzroku a kategoria B

Witajcie na Forum :slight_smile:

jestem tu nowy i chętnie będę czytał tematy, ponieważ zamierzam zapisać się na kurs.

Mam takie pytanie do Was. Mianowicie mam pewną wadę wzroku, która na codzień mi w ogóe nie przeszkadza w życiu. Mianowicie jest to niedowiedzenie oka lewego (tak kiedyś, dawno temu lekarz stwierdził). Zalecił noszenie okularów, ale ja ciężki charakter mam i te okulary mi naprawdę przeszkadzały i gorzej widziałem. Wadę na jedno oko mam dość sporą, (3,5 kilka lat temu, teraz pewnie nie zmieniło się to zbyt dużo). Drugie oko mam w pełni sprawne.

Badanie lekarskie polega na odczytywaniu literek z tablicy przez jedno oko i później przez drugie. Stąd moje pytanie: co pani lekarka może ze mną zrobic, jak przyjdę bez okularów na badanie, na jedno oko elegancko jej wszystko odczytam, zaś na drugie nie bardzo? Czy może mi powiedziec że mam iśc do okulisty, zrobic okulary i przyjść ponownie?

Domyślam się i zdaję sobie z tego sprawę, ze raczej musiałbym mieć dużo szczęścia, by dostać bezterminowe. Tylko wada ta nie powoduje, że jakoś gorzej widze jako kierowca zwykłej osobówki, a tylko takie chcę prawko (kat. B).

Proszę o odpowiedzi :slight_smile:

Niestety będziesz musiał mieć okulary do jazdy i lekarz podbiję Ci badania na pewien okres. Ja dostałem na 5 lat choć to zależy ile nosisz okulary.

A wada 3,5 to dość spora wada (ja mam -1,0 i 0,5). Bezterminowo możesz dostać jeżeli po upływie terminu gdy idziesz skontrolować wzrok (oczywiści terminu prawa jazdy), twoja wada nie zmieni się wtedy możesz dostać bezterminowo. Oczywiście możesz też iść samemu na badania (nie z ośrodka szkoleniowego) i tam udaje się dostać bezterminowo bo nie sprawdzają, ale to musisz mieć szczęście. Dlatego czy chcesz czy nie i tak okulary Cię nie miną, bo sam też nie lubię okularów.

Tak, może Ci powiedzieć, że masz przynieść papierek od okulisty. Poza tym nie wiem, skąd w was taki upór, żeby nie nosić okularów :stuck_out_tongue: Jak się źle wygląda to zawsze zostają soczewki, no i nie nosząc okularów tylko sobie człowiek krzywdę robi.

Od młodego już kombinują, to chyba taka cecha naszego narodu. Byle tylko obejść przepisy. Dobra rada, idź do okulisty bo jeszcze kogoś później zabijesz na drodze. Więcej “oleju w głowie” jak chcesz być kierowcą. Pozdrawiam.

Jak będziesz u lekarza proś nie o konieczność noszenia okularów, a urządzeń korygujących, czy jak to się tam nazywa teraz w papierach. jak będziesz miał wpisane okulary to już w soczewkach możesz dostać mandat. a przy takim ogólnym wpisie (który jest jak najbardziej zgodny z prawem i nie wiem czemu najczęściej wpisują okulary ALBO soczewki) możesz jeździć z czym ci będzie wygodniej. Samą nazwę zapewnie jakoś przekręciłem (prawko robiłem parę lat temu) ale chodzi po prostu o takie ogólne określenie

EDIT

Sprawdziłem swoje prawko - chodzi abyś miał kod 01.06 wpisany w ograniczeniach;

01.01 - okulary, 01.02 - szkła kontaktowe 01.06 - okulary lub szkła kontaktowe

Kolega ma dość podobny problem, tj. jedno oko ma kompletnie zdrowie, na drugim ma bodajże -3. Załatwił to kupując soczewki, ponoć mu nawet niedrogo wychodzi (bo to w końcu jedno oko).

Co do okularów i prawka - na początku dostaniesz pewnie na 5 lat. Potem do prywatnego i jak dobrze zagadasz, dostaniesz na dłużej :slight_smile: A jak jesteś mega uczciwy to bezproblemowo badanie lekarskie polegające tylko i wyłącznie na formalności raz na 5 lat :slight_smile:

Ogólnie nie masz wyboru - albo okulary albo soczewki, chyba że masz bardzo dobre znajomości.

Dzięki chłopaki za odpowiedzi. Chyba pozostaje mi iść teraz do okulisty, pogadać z nim, żeby zbadał mi wzrok i przepisał odpowiednie soczewki i może uda mi się odczytać literki tak, że babka nie pozna :wink: Bo przecież nie bedzie mi dłubała paluchem po oczach czy mam soczewki. Ale jak coś wykryje to wyczuję moment i najwyżej się przyznam, co zrobic. Jakbym dostał 01.06,to i tak policjant mi nic nie zrobi, bo nie sprawdzi tego, czy mam soczewki, bo ich nie widać :wink:

Znajomości nie mam, ale nawet mi nie chodzi o to, żeby jakoś kombinować w taki sposób. Chciałem tylko wiedzieć, bym się nie zdziwił w gabinecie. Tak to postaram się o soczewki i pójdę tam na luzie. W każdym bądź razie papier będzie mi musiała podpisać, bo bedę miał soczewki, które mi specjalista przepisze.

Wiesz, to zależy też od lekarza. W moim przypadku było tak, że nawet literek nie musiałem czytać, było tylko pytanie - “Widzi pan?”, “Tak”, “Ok, należy się X”. I tyle. Inny z kolei będzie Cię strasznie męczył i jeszcze będziesz musiał latać z jakimś kwitami… A jak w soczewkach będziesz dobrze widział, to wtedy nie problem. W każdy razie oni na to zlewają, liczy się kasa…

Tak niekoniecznie dostaniesz od razu na 5 lat - ja na przykład dostałem na 2 lata, a dopiero pewnie następne dostanę na 5 (a przynajmniej spróbuję). Z drugiej strony ja mam zdecydowanie większą wadę niż 3,5D… Ale tak, rozwiązanie z soczewkami (i kodem 01.06) jest bardzo dobre.

Mam wrażenie jednak, że teraz zmieniły się przepisy i mając jakąkolwiek wadę nie można mieć nieograniczonego czasowo prawa jazdy. A zmiana co ileślat… no cóż, portfel boli…

Ja mam tę samą wadę wzroku i tego samego oka :stuck_out_tongue: Do tego astygmatyzm prawego, lekarz tylko spytał jaką dostałem kategorię wojskową, ja mu na to, że kategorię A, a on się spytał czy mnie ktoś tam w ogóle badał :slight_smile: Prawo jazdy dostałem terminowe na 10 lat i lekarz powiedział, że jedynie o motocyklach mogę zapomnieć ale tutaj podobno wybadał u mnie jakiś problem z utrzymaniem równowagi, stwierdził, że nawet na rowerze nie powinienem jeździć.

Na egzamin musisz koniecznie iść w okularach, jeśli ich nie będziesz miał, egzaminator może Ci od razu podziękować i odesłać z kwitkiem.

Zauważ też, że ludzie z wiekiem się zmieniają, np. kiedyś miałem długie włosy oraz miałem 16 , gdy robiono mi zdjęcie do paszportu, z czasem je ściąłem, po 10 latach na lotnisku przyglądali się dłuższą chwilę czy aby na pewno ja jestem na tym zdjęciu. Inna sprawa, to że starsze osoby, po 60 i jeszcze starsze też jeżdżą samochodami, a u takich osób stan zdrowia szybko może się zmienić, szczególnie wzrok, słuch, jak zatrąbisz to może usłyszy ale jak go będziesz wyprzedzał to niekoniecznie i gdy Cię nagle zobaczy pędzącego może się wystraszyć i spowodować wypadek, już nie mówiąc, że takie osoby jeżdżą (podejrzewam, że ze strachu lub z nadmiernej ostrożności) po 20 do max. 40km/h - zbyt wolna jazda to utrudnianie ruchu, a utrudnianie ruchu też jest wykroczeniem.

Pozdrawiam!

Tak, zgadza się. Im większa wada (czegokolwiek), tym na krótszy okres dostajesz. Nie wiem, co dokładnie mówią w tej chwili przepisy, ale swego czasu przy bardzo dużych wadach np. wzroku, był to nawet okres pół roku, chociaż nie jest to żadna reguła. Ale przy zwykłych okularach, soczewkach jest to zazwyczaj okres standardowych 5 lat.

Dość często właśnie po upływie tych 5 lat, gdy zgłaszamy się do lekarza i ten stwierdzi, że posiadaczowi zwykłych okularów lub soczewek (oczywiście jeśli nie jest to bardzo dużo dpi) wada się w ogóle nie zmieniła i przy kilku słowach typu - “wie pan, to trochę problem tak co 5 lat, mógłby pan troszkę więcej?”, lekarze często wystawiają 10-letnie i więcej, a nawet bezterminowe. A więc posiadacze okularków - nie załamujcie się od razu :slight_smile:

Jak bedę miał kod 01.06, to mogę być też w soczewkach, no a chyba tego nie jest w stanie sprawdzić egzaminator. I wtedy musi mnie dopuścić.

Dzięki, pokombinuję z tymi soczewkami, może troszkę szczęścia bedę miał i będzie git! :slight_smile:

Nie wiem jak jest z soczewkami i nie wiem czy ma prawo to aż tak sprawdzać ale jeśli nie masz ani jednego, ani drugiego (okulary lub soczewki), to może Cię nie dopuścić do egzaminu. Swoją drogą, po co kombinować z niezakładaniem okularów? Chyba lepiej się przemęczyć te 30 - 40 minut? Natomiast to czy później będziesz jeździł w okularach/soczewkach, czy nie, to już twoja sprawa.

Pozdrawiam!