mój rekord 2 lata od momentu jak mam lapka… a xp śmiga jak nowy … włącza i wyłącza sie jak błyskawica ;D
Mój rekord to 3 lata bez 2 miesięcy a to wszystko dzięki wspaniałemu programowi Acronis True Image Home. Od kąd posiadam na niego licencję zapomniałem co to formatowanie ino przywracam sobie obraz partycji systemowej z Windows i mam spokój.
ja z pół roku na starym poczciwym celeronie 700 mhz z windowsem xp sp3, wlasnie teraz bije rekord z nowym kompem z windowsem 7 na pokladzie, narazie miesiac wytrzymal.
Żal mi Was ludzie.
XP - minimum 4 lata bez formatowania i przywracania.
Teraz Vista 2 lata i dodatkowo doinstalowany Seven. Tak na oko wytrzyma z 5 lat.
Ja 5 lat siedziałem na xp bez formata i wszystko chodziło elegancko, przeżyłem oba service packi i system był stabilny.
Co to jest FORMATA ?
Może chodziło o transformatę Fourrier’a?
Tiaaaa, tak jak by Acronis nie formatował partycji na której ma być zainstalowany obraz
Ja mam drugi komputer w ciągu 10 lat i nie wiem co to formatowanie.
Nie rozumiem ludzi,których jedynym sposobem rozwiązywania problemów jest format.Nigdy nie musiałem tego robić od mniej więcej 7 lat z wyjątkiem wgrania systemu na nowy dysk po padnięciu starego.
ja mam paragon backup 10 i też nie wiem co to format… nawet przywracania systemu nie robiłem ;d
6 lat na ME.
Chyba 4 lata, ale poza tym trochę częściej. Nie dlatego, że coś jest nie tak - po prostu lubię co jakiś czas zrobić sobie porządek w pewnym sensie. Nie jest to wymuszone, ot tak moja filozofia “oczyszczania” systemu. Wszystko trzymam na innej partycji, formatowanie dysku i instalacja systemu na nowo jest bezbolesna - wydaje mi się, że warto sobie zrobić porządek raz na pół roku/rok bez względu na to, jaki system posiadamy.
Mam podobnie
teraz 9misiecy na XP… Bez problemów i na Avascie
Coś kiepsko z Wami
13 lat bez formatu :o Windows 95 na Pentium 90 MHz i 32 mega ramu
Komputerek stoi w garażu i służy tylko i wyłącznie do słuchania muzyki
bardzo duża empetrójka
4 lata i optymalizacja co 2 miesiące + codziennie lece CCleanerem. Czas uruchamiania się z antywirusem avast! - 47 sekund.
Około pół roku.
Ale u mnie format to rodzaj zabiegu higienicznego. Jak ściąganie kamienia z zębów. System katuję dość intensywnie. Instaluję, deinstaluję, próbuję, testuję, sprawdzam. Format nie jest problemem, bo bazuję na programach portable na partycji D:. Do tego komplet sterowników na tejże partycji. Od niedawna jest o wiele lepiej, ze względu na działający w win7 Windows Update, w którym świetnie działa sterownikowanie. Tylko sterownik do czytnika kart flash muszę wgrywać z instalki na D.
W moim przypadku format/reinstalka to rutyna (~2 godzinek) i nie mam potrzeby jak najdłuższego utrzymywania jednego windowsa. Czasem dłużej zajmuje poszukiwanie przyczyny nieoczekiwanego spowolnienia systemu.
Acronis/Ghost? Próbowałem. Niezłe, ale u mnie się nie sprawdza. Wolę nowsze sterowniki wgrywać na świeżutki windows, niż na przywrócony z obrazu z jakimś poprzednim driverem. Aktualizację windy też trzeba robić. Więc się nie kalkuluje.
[edyta]
Ach, byłbym zapomniał o swoim pierwszym komputerze. Został w rodzinnym domu. Służy seniorce do pasjansa i odtwarzania ~50 empetrójek. Win 98 SE stoi już od ponad 5 lat.
Vista na jednym z moich laptopów działa od kupna bez przywracania/formatowania, czyli ponad rok i póki co na format w najbliższym czasie się nie zanosi
Pozdrawiam!
3,5 roku bez formata bo przeszedłem na XP z 98’ki