Wasze pierwsze kroki na rynku pracy

Cześć wam :slight_smile:

Chciałem poruszyć dość ważny temat istotny dla młodych ludzi rozpoczynające dorosłe życie. Nie od dziś wiadomo, że studia (głównie humanistyczne) nie gwarantują żadnej pracy w Polsce… Teraz się liczy zdobyte doświadczenie… I tutaj młody człowiek (student) ma już problem… nie dostanie się przyzwoitej pracy typowej dla młodych ludzi ( barman, kelner, kasjer w sklepie odzieżowym… mógłbym wymienić i wymieniać) bez już wcześniejszego doświadczenia… Jedynie na co można liczyć to na staże czy praktyki (tez często bezpłatne :confused: ) i tak naprawdę nic one nie dają… jedynie 2 linki więcej w CV…

Mi się osobiście zdarzyło, że manager był zainteresowany zatrudnieniem mnie, ale ze względy że studiuje dziennie i mam zajęte godzinny poranne zrezygnował ze mnie… Trochę szkoda, bo fajna praca… tym czym się interesuje i miałem szerokie pole do wykazania się… No, ale niestety :confused:

Jak Wy stawialiście swoje pierwsze kroki?? Jak teraz powinno się szukać pracy? Wysłanie emaili z CV skutkuje bardzoo średnim efektem… może pora osobiście przejść się po barach, po sieciókwach i wręczać CV… heh tylko komu?

Temat jest dość szeroki więc wypowiadajcie się ;)) Może się czegoś nowego ciekawego dowiem/dowiemy :slight_smile:

na kelnera biorą bez problemu po średniej, a nawet bez doświadczenia widziałem ogłoszenia że także biorą… jeżeli umiesz kelnerować to nie wiem w czym masz problem

Tylko że oczywiście nie do Marriottu

To zależy co masz skończone. Jeżeli sam ogólniak to studia trzeba mieć. Za to jeżeli technikum w dobrym kierunku i coś wiesz to może gdzieś się załapiesz. Kolega pracuje w cukierkach przy monitorowaniu ruchu , tj. ustawia maszyny, naprawia itd. Teraz staż będzie kończył i dostanie 3 miesięczną umowę, za ile nie wiem. Spodziewałbym się ok 1600zł brutto.

W dzisiejszych czasach nie liczy się za bardzo jakie uczelnie skończyłeś, ale jakie masz doświadczenie. Niestety ale taka jest rzeczywistość.

Równie ważną kwestią w poszukiwaniu pracy dla młodego po studiach jest to na kogo się trafi i jak wyrozumiały on będzie.

Doświadczenie, każdy pyta, ale z kąt je wziąć skoro każdy wymaga, a nie chce go dać!

Ja jestem po techniku informatyku, i dalej już się nie edukowałem, głównie dlatego że nie wierzyłem w swoje możliwości, teraz wiem że to błąd. Mam dyplom państwowy potwierdzający kwalifikacje zawodowe, ale ile bym nie miał rozmów kwalifikacyjnych tak nikt nigdy na niego nie zerknął. Tylko jedno pytanie zawsze było - A doświadczenie?

Jak już wspomniałem dużo też zależy od tego na kogo się trafi i jak wyrozumiały on będzie. Moją pierwszą pracę znalazłem w necie, w pewnym sensie przez Allegro :stuck_out_tongue: Akurat oglądałem laptopy na allegro i tak mnie coś tchnęło aby zagadać do jednego ze sprzedawców o prace na gg. Napisali aby wysłać CV. Na drugi dzień mail z terminem rozmowy, dzień później rozmowa i praca jest :smiley: A też wiedzą nie błyszczałem bo z tego co pamiętam nie wiedziałem co to jest router wtedy :stuck_out_tongue: I muszę przyznać że trafiłem na bardzo wyrozumiałego goście, bo mimo wszystko, bez doświadczenia, dał mi szanse. I co się później okazało taka sytuacje:

Taka sytuacje nie miała u nas miejsca. Szef zatrudniał kilku studentów i mieli oni elastyczne godziny pracy aby pogodzić studia z pracą.

Obecnie mam inną pracę i aktualną pracę wygrałem z innymi przez doświadczenie, od razu mi koleś powiedział że bierze mnie bo mam największe doświadczenie ze wszystkich.

Ze swoich doświadczeń mogę stwierdzić że doświadczenie jest na pierwszym miejscu, a później na kogo się trafi na rozmowie kwalifikacyjnej. Prościej mówiąc szczęści :stuck_out_tongue:

Dobre pytanie właśnie. Jak zdobyć doświadczenie skoro większość nie chce zielonego po szkole zatrudnić…

U mnie sprawa wyglądała tak: 2.5h fizyka w tartaku o się okazało ,że na próbę bo dostałem karteczkę z pośredniaka i ostatnio cala dniówka w restauracji flinston. Tu niespodzianka nikt mi nie powiedział ,że nawet jak nie ma zamówień itd trza zapierdalać.

W kwestii doświadczenia trzeba łazić na kursy ,staże, starosta coś na pewno organizuje, i są też szkolenia pojedyncze na zasadzie pracodawca zatrudni jak je ukończysz.

Jednak w tym kraju kwestia roboty wygląda tak ,że tam gdzie do głupich stron wezmą po średnim wpierniczy się student z politechniki.

A i nie zapominaj o babciach i dziadkach do 67 roku życia. Bo po co maja odpoczywać na emeryturze jak mogą pracować trzymać miejsca pracy. A potem się dziwić że młodzi wyjeżdżają za granice jak tu dla nich miejsca nie ma.

Moi np nie robią . Ale w każdym razie paradoks pracy przedstawia się następująco: Starych zwalniają z powodu wieku a młodych nie zatrudniają z powodu braku doświadczenia. Ja jutro znów za robotą polecę i do pośredniaka się pójdę podpisać;p.

Każdy wyjeżdża bo widzi ,że ten kraj nie ma przyszłości jeżeli chodzi o finanse co z tego ,że przetrwaliśmy 2 wojny światowe i 4 rozbiory. Mamy dziurę budżetową ,która politycy co roku planują. No i idiotyczny rząd ,który my wybieramy a on swoje (podpisywanie acta, gmach za 50kk, polskie prawo z lukami jak na drogach).

Widzę, że temat nabiera tępa :slight_smile:

rradek hehh niee ja się na kelnera nie nadaje… Jest to ciężki i parszywy zawód jak dla mnie. Kilkanaście godzin na nogach, trzeba znosić humorki gości… a zarobi są takie sobie… Keler też musi mieć wiedzę na temat to co się dzieje w kuchni :confused: zdecydowanie nie moje klimaty są kelnerowaniu…

Boshi jeśli chodzi o mnie to ja jestem po LO i teraz studiuje też jeden z humanistycznych kierunków… A wiadomo, że teraz jest przesyt humanistów i liczy się teraz przede wszystkim techniczne wykształcenie…

kurzel131 tu już nie chce wchodzić w sprawy polityczne… można o tym już cały inny wątek założyć… Polityka = temat rzeka

===

Ja ogólnie interesuje się reklamą, marketingiem fotografią. Więc jestem już ukierunkowany co chciałbym robić w życiu. Od jakiegoś czas świta mi już pomysł na otworzenia swojej firmy zajmującej się jeden z usług reklamy… później utworzyć agencje reklamową z własną drukarnia, studia foto itp… Mam już zarys na wszystko, tylko, że z kasą ciężko jest… choć jak na pierwszy pomysł myślę, że 30tyś by spokojnie wystarczyło… Czy ktoś się może orientuje jak są przyznawane dofinansowania z UE? wiem, że w tym roku pula się skończyła i pieniążki będą dopiero w lutym 2013r… Tylko jakoś kiepsko to widzę, że UE da 30tyś osobie po 20roku życia i do tego jeszcze studentowi bez większego doświadczenia i bez możliwości poręczenia przez kogoś… Z tego co się orientuje to pierwszeństwo mają osoby bezrobotne +50, osoby mieszkające na wsi a dalej to już nie wiem :confused: