Szanowni użytkownicy.
Kupiłem Office 2010 BOX jako używane i mam wątpliwości jego legalności.
Pudełko z nalepką wygląda autentycznie.
Naklejka w pudełku z serialem też.
Dostałem też stary paragon, który domniemam jest oryginalnym paragonem podczas zakupu tego programu w sklepie, gdy był nowy.
Jedynie problem widzę w płycie. Nie jest to autentyczna płyta pochodząca z tego zestawu. Jedynie kopia zapasowa. Koloru pomarańczowego. Zawiera hologramy, wyglądające na autentyczne (to nie nalepki a hologramy wprawione w płytę). Od spodu nie jest koloru srebrnego a wygląda jak zwykła DVD-R. Widać ścieżkę zapisanych danych. Pytanie czy taki zestaw jest legalnym oprogramowaniem?
Załączam zdjęcia nośnika.
Wygląda jak płytka OEM dodawana do nowych komputerów. Czasem Office był sprzedawany razem z nowymi komputerami HP, Dell itd.
W sumie napis “nie do odprzedaży” wskazywał by że nie jest to legalny zakup.
Ja tylko dodam, że warto oddzielić legalność od zapisów licencyjnych co do odsprzedaży swojej własności - Microsoft nie ustala prawa
W tym przypadku nie ma sprzedaży własności tylko czegoś co się nazywa “prawem do używania cudzej własności, na zasadach określonych w umowie licencyjnej”
Gdzieś znalazłem taką informację, że aby spełnić warunek legalności posiadania oprogramowania (BOX?) trzeba mieć 2 z 3 podwarunków spełnionych.
1 oryginalny nośnik.
2 dowód zakupu
3 poprawny kod, serial. ( tu chyba trzeba mieć oryginalna nalepkę)
Są to wypowiedzi ludzi z helpdesku Microsoft.
Spełniam punkt 2 i 3. Otrzymany nośnik mogę wyrzucić a program ściągnę z legalnych serwerów Microsoft po podaniu na ich stronie serialu.
To nie jest tzw. BOX. To jest płytka do OEMu. To tak, jak z płytkami z Windowsem dodawanymi do laptopów, czy komputerów stacjonarnych ‘firmowych’ DELL, HP, Toshiba.
Ta informacja, którą przytoczyłeś dotyczy niektórych wersji OEM Windows XP oraz OEM Windows 7 i IMO nie ma nic wspólnego z Office. W gruncie rzeczy wygląda na to, że zapłaciłeś za pirackiego Office
Niezgodnego z licencjonowaniem Microsoft - tak brzmi mniej kryminalnie
Z polskim prawem też to może być niezgodne. Kolega dostał kopię zapasową, bez oryginalnego nośnika. W takim wypadku przecież nie ma gwarancji, że jest to jedyna kopia, a oryginał zniszczony
Dziękuję za informację. Muszę jednak być pewnym przed wystawieniem komentarza sprzedawcy i zrobić to z czystym sumieniem.
januszek
Właśnie czytałem postanowienia licencyjne Office 2010:
Stwierdzenie ważności licencji w ogóle nie łączy się z posiadaniem płyty. Jest to logiczne bo w przypadku utraty nośnika nie traci się licencji. Sam Microsoft zaleca ściągniecie programu z serwerów Microsoftu w przypadku utraty płyty. Jeśli nie tracimy licencji to również mamy prawo ją odsprzedać. Z płytą czy bez. Nie ma to znaczenia…
Pytanie, czy potrzebujesz tego używać w firmie? Jeśli nie, to używaj i się nie przejmuj. Jeśli potrzebujesz do firmy i się boisz kontroli, to polecam forum prawne, a nie informatyczne
Moim zdaniem to nie tylko ma znaczenie ale jest też kluczem do interpretacji odpowiednich norm prawnych.
" Artykuł 4 lit. a) i c) i art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych należy interpretować w ten sposób, że o ile pierwotny nabywca kopii programu komputerowego objętego licencją na nieograniczone używanie jest uprawniony do odsprzedaży dalszemu nabywcy tej używanej kopii i swojej licencji, o tyle nie może on natomiast – gdy oryginalny nośnik materialny kopii, którą początkowo mu wydano, jest uszkodzony, zniszczony lub został zagubiony – dostarczyć temu dalszemu nabywcy swojej kopii zapasowej tego programu bez zezwolenia uprawnionego".
vide: https://bezprawnik.pl/uzywane-oprogramowanie-legalna-sprzedaz/
Nie to komputer domowy.
Według tego prawa nie mógł wysyłać mi tej płytki jeśli nie miał egzemplarza będącego z zestawie od nowości. Jakie to ma znaczenie w ważności licencji? To on przekroczył prawo. Mógł mi wysłać tą płytę oryginalną, pustą CD-R, film na DVD, marchewkę i licencja nadal została by przeniesiona na kupującego. Mógłby wysłać zamiast płyty coś nielegalnego (woreczek narkotyku). Niewątpliwie przekroczyłby prawo ale to nie zmienia nic w licencji. Aby była zachowana ważność licencji musi być oryginalna nalepka, oryginalny kod i dowód zakupu.
Jedyne co muszę zrobić to wyrzucić tą płytę bo nie powinienem być jej posiadaczem. Ewentualnie można to gdzieś zgłosić ale po co robić innym problemy. Może nawet nie wiedział, że nie można tak.
Generalnie sprawa jest dla mnie do zamknięcia.
Dziękuję za zaangażowanie.
Dlatego pytałem, czy na firmę, bo dowód zakupu przecież nie jest na ciebie. Chyba że wystawił ci fakturę w co wątpię
Ale tak jak pisałem, w domu raczej nikt ci nie będzie tak drobiazgowo tego sprawdzał, bo temat licencjonowania oprogramowania nie jest taki jednoznaczny.
Być może jest to legalnie zamówiona w Microsoft kopia zapasowa dysku
https://products.office.com/pl-PL/download-back-up-restore-microsoft-office-products?ms.officeurl=backup
I artykuł o zamawianiu office 2010 (już trochę nieaktualny, bo 2010 chyba już nie można w ten sposób zamawiać).
http://notebooks.com/2010/09/28/how-to-order-a-backup-dvd-for-microsoft-office/
@Radek68 To na pewno jest legalna kopia zapasowa. Przecież nikt by się tak nie bawił w hologramy etc. Kwestia jak jest z legalnością odsprzedawania kopii zapasowej, bez oryginalnego nośnika.