Witam ,mam problem z wejściami USB w laptopie.
jest to dziwna historia ponieważ jak chciałem wymienić procesor na lepszy to okazało się że wyłączał się co 20 minut, wiec z tego nici wsadzili mi ten stary procesor ten który chciałem wymieć. Po tym odebrałem laptop i wróciłem do domu uruchomiłem go i podłączyłem myszkę do wejścia USB nie działała wiec podłączyłem do innego USB znowu nie działa podłączyłem do trzeciego i podziałało. Sprawdziłem w menedżerze urządzeń czy wykrywa mi te nie działające ,wykryło mi tylko to działające wejście. Czy jest opcja że serwisant nie podłączył tych wejść do płyty głównej podczas składania laptopa?
Z twojej wypowiedzi wynika ze dałes do serwisu sprawny sprzęt więc taki sam powinni ci zwrócić. Nic przy tym laptopie nie kombinuj tylko odnieś do serwisu jak najszybciej.
USB raczej są wmontowane na stałe. Post zaczynaj od modelu i serii sprzętu. To pomaga w diagnozie
Dzięki za poradę .
W moim laptopie (acer Aspire E1-531) żeby się dostać od procesora trzeba zdjąć dolną obudowę i odkręcić tam śrubki ,następnie odpiąć klawiaturę i delikatnie podważyć górną obudowę, odpiąć wszystkie kable od płyty głównej i wtedy ma się dostęp do procesora.
link jak to zrobić: https://www.youtube.com/watch?v=STaaLHUH4Ng&t=664s
Nie działają te po prawej?
no nie działają.
mam tylko 3 wejścia USB. jedno po lewej i dwa po prawej. Te po prawej nie działają.
Na tym filmiku facet odpina taśmę łacząca porty usb z prawej strony z płytą. tem po lewej wyglada na “przyspawany” więc moze to jest to. Idz do serwisu.
Z góry dziękuje wszystkim za rozwiązanie problemu.
Kiedyś siostrze czyściłem lapka. i tak, porty chyba z prawej były na taśmie. USB 3.0 było na płycie a inne taśma.
Nie sprawdzili przed oddaniem. Powinno się sprawdzić WIFI, AUDIO, USB, TEMPERATURY, KAMERKĘ, KLAWIATURĘ, TOUCHPAD, ŁADOWANIE, WENTYLATOR. To takie minimum zanim się odda po rozebraniu, bo kicha oddać jak coś nie działa. Chociaż, bywa, że coś zaśniedzieje, albo przestanie kontaktować. Te tasiemki często są zaśniedziałe, często też jak coś się chlapnie, to w tym miejscu się na złączu pojawia nalot. Tak czy inaczej, powinni, przeprosić i zrobić poza kolejnością. Przynajmniej ja tak bym zrobił.
U mnie często nie zgłaszają innych usterek przy oddaniu do serwisu. Wczoraj miałem lapka do podmiany na SSD ale zauważyłem , że nie działa audio czego klient nie zgłosił:). Często przynoszą po innych serwisach i dopiero po rozebraniu widać usterki takie życie.
Bo przy przyjęciu też się sprawdza podstawowe rzeczy przy kliencie. Przecież ileż to razy ktoś przynosi komputer i mówi, że np. nie łączy z WIFI, a sprzęt się w ogóle nie odpala. - A u mnie działało panie. Coś się musiało po drodze stać.
A w środku np. wyrwana taśma od matrycy albo inny Bangladesz. Po prostu trzeba ten czas uwzględnić w kosztach i tyle.
Gorzej jak to wysyłasz paczką, wtedy “80 kg” raczej żaden kurier nie będzie chciał wieźć do serwisu.
To się robi wtedy dokumentacje. I tyle. Nie jest to specjalnie kłopotliwe w dzisiejszych czasach.
No gorzej jak ten piszący dokumentacje zapomni o tym że dźwięk nie działa; bo nigdy nie miał potrzeby oglądania wideo/słuchania muzyki/powiadomień dźwiękowych (już nie wspominając jakby to był laptop głuchego).
Włączasz kamerę, otwierasz karton i sprawdzasz podstawowe rzeczy i tyle.