ostatnio przeniosłem się ze starej (brzydkiej) obudowy do nowej , ładnej i najważniejsze - małej obudowy i zgodnie z planem zamknąłem ją w biurku . Problem pojawił się szybciej niż oczekiwałem : uruchamiając przeglądarkę, film, 2 programy (nic wymagającego) temperatura procka szybko rośnie do 50 stopni, dłużej nawet 60. A mówię o sytuacji gdzie nie odpaliłem “na serio” karty graficznej Skyrimem czy czymś podobnym.
Po przemyśleniu sytuacji wpadłem na pomysł : dodatkowe otwory w biurku i w nich 1-2 wentylatory 120-140 mm . Tylko ,że najchętniej
ciche
na USB
z opcją włącz/wyłącz
Macie jakieś sugestie jak się do tego zabrać ? Gdzie szukać ? To co znalazłem to standardowe wentylatory do wpięcia w zasilacz (nie chcę wyprowadzać kabli poza obudowę) i z montażem do ścianek obudowy komputera (może jest coś “bardziej eleganckiego” ?).
Raczej zamknąłem biurko obudowa ma 2 wentylatory, biurko ma 2 otwory na doprowadzanie kabli ale przewiewu nie ma odpowiedniego. Po godzinie pracy jak otwieram drzwiczki to jak z piekarnika ciepłe powietrze leci
Komputer jak stał NA biurku z odprowadzaniem ciepła sobie znakomicie radził, teraz też sobie radzi tylko jak siedzi zamknięty to zapas chłodniejszego powietrza mu się kończy po czasie …
@drunkula mogę właściwie powtórzyć co napisałem powyżej : komputer sam sobie z chłodzeniem radzi, potrzebuje zamontować coś co zapewni obieg powietrza wewnątrz biurka, im ciszej - tym lepiej.
Więc to co napisałem się zgadza, otwory w biurku, części jak wyżej (plus ew. jakieś kratki / przewiewna maskownica na przód). Nie widziałem jeszcze do kupienia całych rozwiązań do chłodzenia szafki w której stoi kolejna puszka (no może poza serwerami, ale to i tak by nie pasowało i było głośne). Tutaj tylko DIY - musisz doprowadzić i odprowadzić powietrze do/z szafki (czy tam biurka).
ja w szafce ze sprzętem wykręciłem po prostu dziurę z tyłu szafki, przykręciłem od wewnątrz jakiś 12 cm wolnoobrotowy, cichy, wiatrak za kilkanaście zł, od zewnątrz dokręciłem grilla z jakiegoś starego zasilacza co by się latające za biurkiem kable nie wkręcały. Korzystając z magicznych właściwości ttasmy izolacyjnej podmieniłem końcówkę na USB i podpiąłęm w wolny port w jednym z urządzeń ;) Wygląda OK, działa OK. Co prawda PC’ta tam nie trzymam, ale trochę grzejącego się złomu jest. Wcześniej był spory problem z temperaturami, teraz w szafce jest niewiele cieplej niż poza nią.
Może w przypadku piecyka jedna wolnoobrotowa 12’tka podłączona na 5V nie wystarczy, ale w każdym razie różnica w porównaniu z samymi otworami na kable jest kolosalna.