Wiatrak GPU na pełnych obrotach, hybrydowe GPU

Witajcie, mam problem. Po instalacji Ubuntu, na otwartych sterach ATI wszystko chodzi dobrze Unity itd. Jednak jedno mnie denerwuje: wiatrak GPU chodzi na pełnej mocy! Mam już dość tego hałasu!

Po instalacji fglrx wiatraki się uspokajają jednak Unity nie wstaje, a Compiz wyświetla artefakty.

Laptop to: HP G62, karta HD 5470 i HD 4250 (tak, tak… hybrydowe GPU…)

A najgorsze jest to, że w BIOSie niemożna wyłączyć funkcji zmiany GPU

Cóż mam począć? Proszę, pomóżcie!

Moim zdaniem - wymienić wentylator na GPU.

Producentów których mogę z czystym sumieniem polecić:

Qoltec, AAB - są to bardzo ciszę wiatraki (wiem bo mam).

Mój Qoltec ma niby 18dB hałasu, mierzyłem w komorze bezechowej z 1m wyszło 10-8dB.

Twoja porada niema sensu:

  1. To jest laptop!

  2. Na Windowsie jakoś wszystko jest ok… Temperatury w normie itd.

Kolego, przyzwyczaj się do takich sytuacji. Mainstream dla producentów sprzętu to MS Windows i MacOS, i to na nich praktycznie zawsze masz zapewnione wsparcie. Na Linuksie nie oczekuj tego samego. Na przyszłość, jeżeli zamierzasz używać Linuksa, to kupuj sprzęt dobrej, ale i zapewniającej oficjalne wsparcie dla Linuksa marki. Niby AMD/ATi podpada pod tę kategorię, ale jak jest, sam widzisz. Innym wyznacznikiem przy zakupie sprzętu powinien być poziom jego obsługi: bardziej sprzętowy (trywialny przykład: nie ma potrzeby instalacji sterowników do dwurdzeniowego procesora), czy bardziej programowy. Im mniej programowy, tym większa szansa, że będzie działał przyzwoicie na Linuksie. Koniec tematu. Deal with it

Pozdrawiam

Powiem tak, Hybrydowe GPU i AMD i Nvidi są problematyczne, bo nadal nie ma zautomatyzowanej obsługi w systemie. Nvidia wydała jakieś sterowniki do przełączania, ale wymaga to ręcznej interwencji i restartu X, to samo tyczy się AMD. Także tutaj ciężko jest określi, które GPU jest wykorzystywane w danym momencie. Dlatego tutaj radziłbym póki co użytkować Windows, bo pod Linuksa nie masz co liczyć na wsparcie w szybkim czasie technologii AMD spod Windows.

Na laptopie także można to wykonać.

Od kiedy “Linuksa” jest marką? Znakiem towarowym owszem. Przecież nVidia zapewnia pełne wsparcie (nawet wiekowych) kart graficznych.

:lol: Nigdy nie słyszałem aby na Windowsie czy Linuksie trzeba było instalować sterowniki do dwurdzeniowego procesora. Starsze wersje tzw. XP, 2000 (choć 2000 obsługuje “jako tako” dwurdzeniowe), za to XP to kompletna porażka nie wykorzystuje tego nawet w 50%. Na systemach opartych o jądro Linux także nie ma potrzeby instalacji dodatkowego softu, nawet jądro waniliowe obsługuje z marszu dwu rdzenie. Porównania nie ma z XP.

Czytając dalej twoją wypowiedź nie mogę na nią odpowiedzieć. Możesz wyjaśnić to co znaczy:

“Im mniej programowy, tym większa szansa, że będzie działał przyzwoicie na Linuksie.”

Podsumowując, nie masz żadnej wiedzy w tym zakresie.

womperm np. moja karta sieciowa wyłączana jest sprzętowo, bo mogą ją włączyć/wyłączyć już na poziomie biosu, nie potrzebuje do tego żadnych sterowników. A jeżeli możesz tego dokonać tylko z poziomu systemu to obsługa jest programowa. A z tymi “sterownikami do dwurdzeniowego procesora” to phanyx chciał podać to jako przykład obsługi sprzętowej (trochę nie udany, ale mniejsza z tym).

W większości biosów można zintegrowaną (i te na PCI/PCI-E) wyłączyć. Sterowniki to trzyma kernel, nie trzeba oddzielnych aplikacji, z wyjątkiem sterowników natywnych które dodają różne konfiguratory. Dobrym przykładem może być tutaj nVidia.

Tu masz rozwiązanie problemu :slight_smile:

http://www.thinkwiki.org/wiki/How_to_ma … t_features

@dragonn

Dziękuję, że zrozumiałeś to, o czym napisałem. Rzeczywiście przykład z multicorem trochę chybiony, ale nie chciałem uciekać się do jakichś wyrafinowanych przykładów. Jak widać już i ten dla niektórych okazał się ścianą nie do przebicia.

@womperm

“ale i zapewniającej oficjalne wsparcie dla Linuksa marki.” -> “ale i marki, zapewniającej oficjalne wsparcie dla Linuksa.”

Następnym razem zastanów się, zanim komuś ubliżysz, kolego.

Pozdrawiam

Problem rozwiązany, pisze z Linuxa.

Pomogła instalacja Catalystów w wersji 11.4, czyli takiej która jeszcze nie wyszła…