Witam,
kilka dni temu kolega z pracy poprosił mnie czy nie mógłbym rzucić okiem na jego PC, który “przestał działać”. od kilku dobrych już lat nie bawię się z Pecetami, więc zanim sie za to zabiorę chciałbym się upewnić, że sprawdzę wszystkie mozliwości zanim ogłoszę wyrok
sprawa wygląda tak: komputer jest podpięty do monitora, po włączeniu wiatraczki chodzą, ale na ekranie nie pojawia się nic - monitor zachowuje się jak gdy komputer jest wyłączony, brak sygnału. nie słychać żadnego piszczenia ani innych dzwięków z płyty głównej. po wyłączeniu komputera (używająć guzika startu) i chcąc włączyć go kilka sekund póżniej nie jest to możliwe - po wyjęciu kabla od zasilania na 1-2 minuty jest to możliwe. moja pierwsza myśl była taka, że coś jest nie tak z zasilaczem, ale akurat miałem w szafie stary zasilacz i sprawdziłem - pod nim komputer zachowuje się tak samo. grafika jest zintegrowana z płytą.
zakładam, że jest to pewnie płyta główna, ale chciałbym sie upewnić, czy może to być coś innego i co mogę jeszcze zrobić, żeby to sprawdzić - nie chcę znajomego narażac na niepotrzebne koszty. z góry dzięki za rady.