witam forumowiczow. mam problem z ramem w komputerze.problem wygląda tak:
pożyczyłem od qmpla 256 ramu.wkladam do kompa i mi pokazuje sie niebieski ekran(tzw ekran smierci),raz na jakies uruchomienie windows wystartuje normalnie ale gdy wlaczam gre np to mi sie restart robi.albo uruchimi sie windows i zaraz restart…zresetowalem bios i to samo…skoro mi bios wykrywa dodatkowy ram i sie windows uruchamia to znaczy ze chyba ram jest dobry?nie wiem…co moge zrobic w tym wypadku?prosze o pomoc.sa moze programy wykrywajace jakies bledy w ramie i no chodzi o to zeby windows korzystak tylko z tej dobrej czesci ramu,jest taka mozliwosc?kazdy megabajt jest na wage zlota dla mnie.
Żeby zoabczyć na jakiej prędkości chodzi procek i inne pamięci. Chyba że wiesz to nie sprawdzaj. Jeśli reszta pamięci i procek mają inne maxymalne FSB to moim zdaniem pomyłką jest wkładać to 256. Może pamięci nie zwolniły do tej i te chodzą szybciej - z tego powodu winda może się wysypywać.
uwazaj bo ja mialem podobnie tylko ze mialem jedna kosc 256 a druga 128 i rozwalilem sobie jedna kosc przez takie co i mialem dokladnie takie same objawy…