Naprawdę uważasz że to wina budowlańców a nie inwestora?
My tu mówimy raczej teraz o sąsiedzkim zwykłym remoncie a nie wielkiej budowie z inwestorem
W takim przypadku inwestorem jest sąsiad, który te prace budowlańcom zlecił, ustalił ich zakres i termin, dotrzymania którego się domaga. I za to płaci.
Ekipa nie kuje z powodu swojego widzimisię a dlatego że tak sobie sąsiad zażyczył, bo mu się - na przykład - płytki w łazience nie podobają.
Czasami tacy ludzie są bardziej życzliwi, niż ci kulturalni.
Że tego tu jeszcze nikt nie wstawił…
PS.
Z natury, to jest wręcz przeciwnie.