Zawsze łączyłem się przez wifi z laptopem ale pewnego dnia gdy wyłączono u nas prąd…router sie wyłączył to wyłączyłem laptopa i poszedłem spać…następnie rano go włączyłem i już istniał problem z połączeniem…nie chce się polączyć z siecią lokalną… wi fi pokazuje dostępne siecie, ale przy probie polączenie nie udaje się to…a wczoraj wieczorem było wszystko ok, nigdy nie miałem takich problemów z wi fi…czy to samo się naprawi? ale co dziwne przez kabel działa Internet, ale wole wifi bo to nie w końcu jedna z najlepszych funkcji laptopa ze nie musze siedzieć po kablem…co lepsze drugi laptop może normalnie sie połączyć przez wifi czy to winna moze laptopa ??
resetowałem router, restartowałem laptopa i dalej to samo…
laptop jest toshiba satellites A660-11M router Linksys, od początku nie było żadnych problem…czekam na szybko odpowiedz…
Ogólnie musiałbyś sprawdzić, czy nie padła karta wifi. Połącz się z jakąś niezabezpieczoną siecią o ile taką w zasięgu masz. Ew stwórz połączenie adhoc na drugim lapie. Usuń połączenie i utwórz je na nowo. W chwili obecnej nic innego mi do głowy nie przychodzi. Poza filtrowaniem mac, ale skoro resetowałeś router to powinieneś już wifi mieć ;;]
Laptop jest w porządku bo widzi inne sieci, spróbuj dotąd konfigurować nową sieć aż pokaże Ci się pytanie o hasło i wpisz je od nowa.
Mnie się to niekiedy zdarza jak korzystam z sieci u córki, za pierwszy razem dałem mu połącz automatycznie a jak jestem w domu jej sieć spada na koniec kolejki i się resetuje,bzdurne to ale zauważyłem że tak się zdarza, jak tylko doprowadzę po kilku próbach do pokazania okienka “wpisz hasło” łączę się z siecią. Natomiast co do routera to sieć z modemu po kablu idzie na krótko i internet może działać natomiast nadajnik WiFi może wysiąść co się raczej nie powinno zdarzyć.