Waląc prosto z mostu - system “nagle” postanowił, że będzie uruchamiał się 8 minut. Stało się to po tym, jak o wczorajszym poranku przywitał mnie bluescreen z błędem “UNMOUNTABLE_BOOT_VOLUME” na starcie. Na tą dolegliwość pomógł wbudowany w Win 7 “naprawiacz”. Jednak jak już ruszył, to mogę sobie zaparzyć herbatę i ją wypić, zanim przywita mnie pulpit. Poza tym system chodzi jak najnormalniej może chodzić system - szybko, zwiewnie i powabnie. Gry się zaczęły ciąć a operacje na plikach trwają tyle samo.
Wartości SMART w normie. Testowałem RAM na błędy - nic. Odpalałem w trybie awaryjnym - może z minutę szybciej wystartował, ale przy standardowym 1:30 to jednak trochę za dużo…
System stał sobie 4 miechy, i postanowił zrobić “prut” akurat na święta. Wirów nie mam, chyba że “znawcy” powiedzą że Avast to podróbka AV
Jakież to logi i inne cuda mam przedstawić żeby móc pomóc Wam pomóc Mi?
Na początek to sprawdź w biosie czy masz włączoną wirtualizację(często pomaga ) Po drugie sprawdził bym czy dysk nie ma żadnych błędów i ewentualnie zamienił gniazdo.
Wygląda to na chwilową niedyspozycję dysku i przełączenie się na tryb PIO. Wejdź w menedżer urządzeń i we właściwościach sprawdź czy dyski mają włączone DMA.
To po kolei: wirtualizacji nawet mój procek nie obsługuje, więc odpada
Kablami i pełnym Scandiskiem pobawię się jak będę miał trochę czasu.
Wszystkie dyski śmigają w trybie UDMA.
Dzisiaj sam z siebie odpalił naprawiacza, i nic nie wykrył. Po starcie (powoooolnym) wywalił errora dla shell32.dll i explorera (coś w stylu InPageError) i musiałem ręcznie go załączyć #-o
Chyba bez reinstalla się nie obędzie…
EDIT: Czy to możliwe że JEDEN Reallocated Sector może to powodować?
Polecam własnoręcznie skompilować Gentoo, jeśli nie grasz. Super zoptymalizowany może Ci wstać nawet w 6 sekund. Mógłbyś załączyć logi z OTL? Może jakiś syf wszystko psuje.