Wina zasilacza czy płyty głównej

Witam!

Posiadam leciwą i niezbyt dobrej jakości płytę jak w podpisie. Po 3 latach eksploatacji wymieniłem zasilacz Altis (nominalnie 300W, na liniach 3,3 i 5 180W) na Qoltec SilentLine Power Q400W PFC (nominalnie 400w na liniach 3,3 i 5 210W) http://www.qoltec.pl/products.php?cat=Z … X&id=a5985 . Po ok. 3 miesięcy od zmiany zasilacza (dodania 1Gb ramu oraz kart AGP x1550) płyta główna oddała od siebie odgłos strzału i … spaliła się. Zamówiłem identyczną na allegro (tzw. leżak magazynowy, 1 miesiąc gwarancji). Wszystko było ok, ale po 3 miesiącach zaczęły się problemy z restartem. Otwieram budę a tam 4 spuchnięte kondensatorki. Znajomy przelutował, założyłem stary zasilacz, bo podejrzewam, że nowy nie trzyma napięć. Czy moje podejrzenia są słuszne, czy też płyta główna nie wytrzymuje maksymalnych obciążeń? Mam tego Qolteca na gwarancji, więc mógłbym go reklamować.

Nikt tu nie jest duchem świętym…- musisz sam spróbować sprawdzić napięcia z zasilacza - radziłbym pod obciążeniem i użyć cyfrowego miernika - lub chociażby jakiegoś programiku np : http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2&id=273&t=47

Według wskazań Biosu, Everesta jak i Hardware Monitora napięcia mieszczą się w granicy tolerancji ±10%, ale jak czytałem wskazania programowe są mało wiarygodne. Niestety, nie mam możliwości ich zmierzenia miernikiem.

Porzycz od kogoś zasilacz :stuck_out_tongue: to sie dowiesz. Albo idź do serwisu to ci za grosze zdiagnozują

Witam! Takie mam odczyty z Everesta: dla Qolteca: +5V (4,68V do 4,87V), +3,3V (3,25v), +12V (12,71V do 13,19V) natomiast dla Altisa: +5V (4,68), +3,3V (3,22v), +12V (12,65V). Benchmark.pl podaje, że normy ATX są następujące: Napięcie +3.3v (od 3.16 do 3.43), Napięcie +5v (4.75 do 5.25) oraz Napięcie +12v (od 11.4 do 12.6). Jak widać wahania Qolteca są spore - czy może to być przyczyna uszkodzenia płyty głównej?

ten Qoltec nie trzyma napięć w normie ATX a duże wachania załatwiły kondensatory na płycie więc radze go wymienić