Cześć,
nie wiem, może wy ogarniecie.
Idąc z duchem czasu i wymogów przeskoczyłem z Windowsa 7 na Windowsa 10, wszystko ładnie i pięknie, odnajduję się, ale… no właśnie jest ALE.
Osprzęt, którego używałem na Windowsie 7, i który tam działał świetnie tu działa słabo, lub w ogóle.
A więc co się dzieje.
Adapter wi-fi Tp-link 722N non stop świruje, albo zrywa połączenie z siecią, albo internet jest bardzo wolny lub w ogóle nic nie ładuje, komunikując problem z siecią.
Sterownik najnowszy ze strony Tp-linka.
W konfiguracji sieci też nic się nie zmieniło.
Na W7 i innym komputerze działa bez zarzutu.
Klawiatura Logitech K230 i mysz M185 zacinają się.
Sterownik Unifying Windows sam zaciągnął, ja tylko zainstalowałem oprogramowanie SetPoint ze strony Logitecha.
Zestaw nie jest egzotyczny, na innym PC działa bez zarzutu.
Adapter UGreen Bluetooth Adapter, korzystam z niego do odtwarzania muzyki na sounbarze SoundKit Boombar.
Sterownik WIndows sam sobie zaciągnął.
Łączy, ale co jakiś czas przerywa dźwięk.
Na innym PC z z W7 działa bez zarzutu.
Głośnik też odtwarza bez problemu muzykę i filmy z telefonu.
Co jakiś czas komputer się zawiesza. Głównie podczas korzystania z przeglądarki(najnowsza Opera)
Ogólnie, jak te wszystkie dramaty się odbywają to mam wrażenie, że jakby ten osprzęt zakłócał się nawzajem, co na poprzednim systemie nie miało miejsca.
Instalacja była wykonana dwa razy, za każdym razem na czysto. Wykasowane wszystkie partycje , utworzone i sformatowane i dopieero wtedy instalacja z USB Sticka.
Wersja systemu Windows 10 Home, aktywacja kluczem cyfrowym dopisanym do płyty. Wszystkie aktualizacje zrobione.
Konfiguracja komputera: Intel G3220, Asrock H81 DGS, dysk HDD 320GB 7200rpm, 4GB RAM DDR3.
Jakieś rady, czy po prostu szkoda nerwów i wrócić dodobrze działającego Windowsa 7?
Pozdrawiam