Windows 10 szansą dla Linuxa?

Da się Origina zainstalować, tylko trzeba robić hacki z rejestrem żeby się połączył z siecią. Uruchomiłem swego czasu na Wine grę The Sims 4 która wymagała działającego Origina.

A wytłumaczysz mi jak to się robi? korzystam z linuksa dopiero 3 miesiące więc nie bardzo się orientuje jak to zrobić :p 

To, że soft X nie działa na platformie Y nie ma nic wspólnego z linuksem.

Można narzekać że baza softu jest mniejsza, że są problemy ze wsteczną kompatybilnością itd. Ale narzekanie że nigdy nie wydany na linuksa battlefield nie działa to czysty absurd.

 

Jezusku Nazareński! To jeszcze żyje i ciągle straszy!

Tutaj jest fix jeśli Origin po instalacji nie chce połączyć się z internetem (ja taki miałem problem):

https://www.reddit.com/r/wine_gaming/comments/3wj983/tutorial_fix_origin_online_login_is_currently/?

Po wykonaniu tego będziesz mógł się zalogować.

Dodatkowo, aby móc uruchomić jakąś grę np. The Sims 4 w ustawieniach Origin musisz wyłączyć opcję odpowiedzialną za wyświetlanie interfejsu Origin wewnątrz gry po naciśnięciu skrótu klawiszowego (nie pamiętam gdzie jest ta opcja i jak się nazywa)

Po wykonaniu tych czynności powinieneś móc grać w gry które linux jest w stanie odpalić w tym The Sims 4

Wcześniej miałem ten problem, który tutaj opisujesz, ale teraz mam zupełnie co innego. Nawet na forum mint nie mogli znaleźć na to rozwiązania. Instalacja przebiega bez problemu, ale gdy się zaloguję to wyskakuje taki komunikat : 

GeEzE8C.png?1

No to nie jestem kimś bardziej kompetentnym niż ludzie z forum linuxmint, faktem jest, że używać się da, dokonałem tego na Manjaro która bazuje na Archu, więc jak widzisz, trochę inna bajka niż Mint :slight_smile: Problem występuje w tej specyficznej konfiguracji jaką ty masz.

udało mi się teraz go zainstalować przez crossover :slight_smile: niedawno ktoś wstawił film na youtube jak to zrobić :slight_smile: a ja się męczyłem przez dwa miesiące jak to zrobić :slight_smile: ale powiem że  HP i Burnout Paradise nieźle działają na linuksie. 

Widzisz, tylko że CrossOver jest programem płatnym, i jeśli masz go legalnie to wersja trial się skończy. Jeśli chcesz mieć to na zawsze, to musisz na gołym Wine to odpalić

Nie wiem czy Windows 10 to szansa dla Linuksa, ale na pewno ten system spowodował wzrost liczby użytkowników Linuksa. Sam jestem tego przykładem, zawiódł mnie Windows 8 , liczyłem że Windows 10 będzie systemem dla mnie, okazało się, że zdecydowanie nie będzie i z okazjonalnego posiłkowania się Linuksem stałem się po prostu użytkownikiem Linuksa i to kilku dystrybucji :slight_smile: Znam kilka podobnych przypadków (niekoniecznie inni zaczęli używać kilku dystrybucji od razu, ale się przesiedli na jakąś). To że MS zbudował system jaki zbudował na pewno przyczyniło się do tego, że liczba użytkowników Linuksa jednak wzrosła. Po przejściu na Linuksa byłoby co prawda  nierozważne by od razu wyrzucać płytki  z posiadanym Windows za okno, ale zepchnięcie go do rangi sytemu zapasowego - drugiego zdarza się częściej w czasach wciskania w komputery i umysły Windows 10, niż było to w czasach dominacji innych wersji Windows.

Niestety zazwyczaj szukanie rozwiązania problemów z linuksem kończyło sie u mnie pretensjami o to, że mam zerowe pojęcia na temat tego systemu, albo właśnie czymś takim :smiley: ‘U mnie działa’  Zresztą o czym tu mówmy. Ja zawodowo z komputerami związany nie jestem, ale trochę się tam orientuję - komputer rozkręcę, sieć skonfiguruję, stronę sobie napiszę, więc jak wyczytam gdzieś w czeluściach internetu jakieś porady dziwnej treści to może i będe w stanie je u siebie zastosować, jakies formułki do konsoli przepisać, coś pokombinować. Ale już widzę jak np. moi rodzice czy dziewczyna dowiadują się, że trzeba zrobić zrobić hacki z rejestrem. Albo młodsza siostra robiąca fixy na originie, żeby pograć w simsy - ale to tylko jak ma manjaro bazujące na Archu :D Spróbujcie siebie poczytać :P 

Zależy jakie distro wybierzesz, takie pod desktoo dla zwykłego człowieka jak Ubuntu czy Manjaro niczego takiego nie proponują

"Tak samo praca z programikami/urządzeniami które można kontrolować np. tylko spod IE6… "

Zmienić programik/urządzenie… IE6? To jeszcze żyje?

W firmach może i tak, bo przecież trzeba przeszkolić Panie_Krysie_Z_Księgowości. A niedługo będzie gorzej, bo już w szkołach jest TYLKO_WINDOWS_RESZTA_TO_SYF. :frowning:

I zapłacić często niemały hajs tylko po to, żeby nie  korzystać z jakiejś przeglądarki, czy systemu? Nie chodzi przecież o komputer pani Krysi

Jaki hajs? Podobno RedHat jest płatny, większość jednak jest za darmo.

 

Jedyna przeglądarka która w ogóle nie działa, to Edge. Ale ile osób ją używa? A fragmentu z systemem nie zrozumiałem. :confused:

A o co? O komputer pani Zdzisi, która musi mieć Photoshopa do edytowania plików .docx?

Koszt aktualizacji u mnie 1 stanowiska, żeby oprogramowanie współpracowało z czymkolwiek innym niz windows XP to w najlepszym razie 2500$ jak wszystko uda się zrobić automatycznie. Jak sie nie uda, bo sie okaze, że cos nie współpracuje z nowa wersja i potrzebna będzie akturalizacja firmware w urządzeniach to kolejne tysiące, opłacanie informatykom z drugiego końca Polski czy nawet z zagranicy dojazdów, noclegów itd. Może się uzbierać fajna sumka. Koszt samego systemu, czy nawet koszt samego komputera to są grosze w porównaniu do tego co czasami w firmach jest na nich zainstalowane. I pomijam tu już nawet przechodzenie na linuxy, bo to by dopiero była grubsza akcja. 

Prędzej czy później i tak trzeba będzie to zrobić, żaden system nie żyje wiecznie.

No oczywiście. Jak przyjdzie pora to się wymieni, tak jak i całą resztę sprzętu- wszystko jest wyliczone. W tym przypadku to jeszcze co najmniej ze 2 lata. 

Jeśli jest to zaplanowane to rozumiem. Bo często w firmach mało kto się martwi co będzie jak to padnie, dopiero jak już się to stanie to później jest bieganie, zgrzytanie zębami i płacz bo trzeba szybko system zastąpić.

To znaczy zaplanowane to było rok temu… przy obecnym tempie dobrych zmian człowiek nie wie czego może się spodziewać. W optymistycznej wersji jak się uda przetrwać kolejne półtora roku aż się obecny sprzęt spłaci to się będzie można zastanawiać czy inwestujemy w nowy i się rozwijamy, bierzemy na przeczekanie, czy zamykamy ten interes i zwijamy w pewniejsze strony. 

 

 

Sorry za post pod postem, ale właśnie trafiłem na to na wykopie i mi się skojarzyło z tematem :P