Potrzebuję Waszej pomocy, bo niestety nie daję rady…
Od początku :
Płyta główna MSI Z97 Gaming 7
Sporo dysków HDD i SSD
Pacjent: Windows 10 zainstalowany dawno temu na SSD M.2 NVMe - którego notabene nigdy nie czytał BIOS,przez tę technologię, ale instalacja Windowsa już tak. Podobno nowsze BIOSy go wykrywają, ale z jakeigos powodu nie jestem w stanie zrobic update’u. Zawsze wyskakuje mi komunikat “There isn’t any BIOS file in this USB key” mimo, że mam sformatowany w FAT32 i dobry plik, generalnie wszytko tak jak podaje producent. Na to tez szukam rady, ale najwazniejsze to odpalić Windowsa. Generalnie przez to, że BIOS nie czyta tego dysku, to zawsze jak odpalałem komputer to wyskakiwał mi niebieski alert z problemem boot, ale wejście do BIOSa i wyjście załatwiało problem i system się odpalał wtedy już normalnie. Działało to tak pewnie z 2 lata… aż do dzisiaj.
Generalnie drugi dysk SSD chyba padł, bo odmawiało mi wejścia w jakikolwiek katalog, więc stwierdziłem, że go sformatuję - nie powiodło się. Przed restartem Windows jeszcze zrobił sobie update i od tego czasu odpala mi się EFI Shell zamiast Windowsa… Obstawiam, że to chyba kwestia tego drugiego dysku na ktorym pewnie zapisaly się jakieś boot sektory?
Szukałem rozwiązania na filmikach itp. ale wchodząc z instalki Windowsa w wiersz poleceń nie wszytko mogę zrobić, to co proponują na filmikach.
Jak listuję partycję na dysku systemowym, to nie ma partycji SYSTEM , jest tylko RECOVERY.
Pierwsze, co zrób na początek to wyłącz “Secure boot”.
Nie mam tej płyty głównej, ale najprawdopodobniej będzie to w sekcji “Secure Boot Mode” i uruchom ponownie komputer. Zobacz, czy wstanie Windows.
Jeżeli będzie dalej EFI Shell to spróbuj wpisać: fs0:ENTER cd EFI\BOOTENTER
ls ENTER , powinno pojawić się “BOOTX64.EFI” jeżeli tak jest to: BOOTX64.EFIENTER
Kurcze nie ta partycja. Weszliśmy na partycję C: zamiast na bootującą ESP.
Z resztą po drugim zdjęciu widzę, że masz prawdziwy misz-masz dyski GPT jak i MBR i nie wiadomo, który jest który.
Może inaczej, odłącz fizycznie wszystkie dyski oprócz systemowego z Windows, to podziałamy dalej.
Po prostu jakimś dziwnym trafem go nie mapuje
Spróbuj devtree -b
Skoro instalator Ci startuje to możesz spróbować automatycznej naprawy, bo w takiej sytuacji, kiedy tak dziwnie dyski są mapowane i znikają nagle z UEFI to trudno, cokolwiek doradzić.
Warto mieć zawsze pod ręką SuperGrub2 Disk (https://www.supergrubdisk.org/super-grub2-disk/) przy problemach ze startem wykrywa systemy i można bez problemu uruchomić, a potem naprawić.
devtree było mi tylko wtedy potrzebne jak nie mapowało dysku, chciałem zobaczyć, czy widzi go w ogóle.
Skoro UEFI odwala takie cyrki to spróbuj teraz automatycznej naprawy bootowania z poziomu instalatora Windows. Jak normalnie widzi partycje to powinien sobie poradzić. Ważne, że nie ma innych dysków podłączonych, bo lubi się w tym gubić. (mi raz zainstalował bootloader na innym dysku mimo, że partycja ESP była na pierwszym :D)
Niestety automatyczną naprawę to próbowalem jako pierwsze… nie działa. Teraz po odłączeniu dysków również. Tylko command line, ale nie mam pojęcia co wpisywac : )
W cmd.exe z poziomu instalatora Windows: diskpart list disk
Dysk systemowy powinien teraz być na bank jako “0”, więc: sel disk 0 list vol
Tutaj trzeba poszukać małej partycji 100MB (EFI/ESP), jak ją zidentyfikujesz to: sel vol [tutaj numer tej partycji]
Nadajesz jej literę np.: assign letter=M
Potem wychodzisz z diskparta: exit cd /d M:\EFI\Microsoft\Boot\
(upewnij się poleceniem dir, że widać odpowiednie pliki m. in. BCD)
Jeżeli tak to naprawa: bootrec /fixboot
Potem: ren BCD BCD.KOPIA bcdboot C:\Windows /l pl-PL /s M: /f ALL bootrec /rebuildbcd
Własnie jest problem, bo tej partycji jakby nie ma. Jest tylko glowna (C:) i dwie partycje 530MB (na tej nie ma katalogu EFI) i chyba jest to partycja Recovery i 500MB, którą stworzyłem sam z poziomu instalatora Windows (obciąłem 500MB z partycji C: ) . Cały czas jakby brakuje tej partycji SYSTEM , nie da się jej jakoś utworzyć? Bo wygląda na to, że na tym dysku w ogóle nie ma tych folderow i plików, do ktorych probujemy się dokopać.
Spróbuje jutro wziąć pzrejscowkę M2 na USB i podpiąc to pod drugi komputer i zobaczyć co na tym jest. Ale w ten sposob to pewnie i tak zobaczę tylko partycję głowną C: o ile się nie myle??
Tak będzie najlepiej. Spod Eksploratora Windows zobaczysz tylko C:, ale zawsze możesz wejść w menadżer dysków Windows i przypisać literkę, aby się tam dostać.
W każdym razie prawidłowa struktura dla czystej instalacji Windows10 (jeżeli chodzi desktopy):
100M System EFI (ESP)
16M Microsoft - zarezerwowana
xxxG Microsoft - dane podstawowe (C:)
515M Środowisko odtworzeniowe Windows
Do startu systemu w trybie UEFI kluczowa jest partycja ESP zawierająca bootloader Windowsa.
Ewentualnie może ta partycja znajduje się na innym dysku, co jest niepoprawne.
W każdym razie jeżeli chodzi o ESP to szukaj partycji z systemem plików FAT32.
Wcześniej nie resetowałem. Spróbowałem teraz - nie pomogło. Ewidentnie brakuje partycji bootującej system…
Niestety przez mój czytnik M2- USB dysk nei pokazuje sie w systemie. Nie jestem w stanie nic sprawdzić… w diskmgtm.msc nie również go nie wykrywa. Ale to jakiś chinski tani czytnik, więc możliwe że ten dysk jest dla niego zbyt duży/zbyt zaawansowany.
Jakies sugestie co dalej?
Z poziomu instalatora windows dysk sie normalnie otwiera, są wszystkie pliki - własnie kopiuję.
Wydaje mi się, że w ogóle na tym dysku nie ma tej partycji ~100MB. Jestesmy w stanie jakoś to oddtworzyc?
To 515MB jest + dysk C + 500MB pusta partycja którą utworzyłem