Tak jak w temacie - każde wygaszenie ekranu powoduje rozpoczęcie pulsowania podświetlania klawiatury i wymusza odblokowanie hasłem pinem lub odciskiem palca.
Kto to kurła wymyślił i po co i dlaczego nie mogę tego gówna wyłączyć?
Skoro włączam komputer to ma pracować a nie blokować się!
Ta ciekawostka występuje tylko na tym jednym komputerze, nigdy wcześniej nie spotkałem się z tą anomalią.
Inne komputery normalnie wygaszają ekran i po poruszeniu myszą nie muszę się logować.
Na każdym swoim komputerze jestem zalogowany kontem, jednego nie biorę pod uwagę, HTPC non stop na chodzie bez żadnych blokad, logowania itd…
Dwa laptopy - jeden z czytnikiem linii papilarnych, drugi bez, nie wołają o logowanie po wygaszeniu ekranu.
Może źle się wyraziłem, dwa wspomniane lapki nie blokują się po wygaszeniu ekranu, zalogowane kontem Microsoft.
Trzeci tylko wygaśnie zaraz zaczyna pulsować podświetlanie klawiatury i woła o logowanie, nie mogę kurła na noc zostawić włączonego?
No o co tu chodzi?
Microsoft się linuksową paranoją zaraził?
Kolego, pierwszy screen jest z kompa który się blokuje, drugi z kompa który się nie blokuje mimo takiego samego logowania odciskiem palca.
Nie zmienię tego bo ma tak być, ma tylko się nie blokować jak wygasi ekran, nie zmienię długoletnich wyrobionych nawyków to system ma być dostosowany do mnie.
przeciez to żadne zmiany, powtórzę, drugi komputer z tymi samymi zabezpieczeniami nie blokuje się i nigdy nawet mu nie przyszło do głowy się zablokować.
W11 mi koło dupy lata, sprawdza się rutyna, co drugi windows jest niezdatny do użytku.
Dobra, koniec zamieszania, doszedłem, w jednym z profili nie zmieniłem opcji usypiania i razem z wygaszeniem usypiał się dlatego wołał o hasło.
Chyba jestem zbyt głupi aby ogarnąć w jakim celu jakiś geniusz wymyślił usypianie komputera z migającym podświetlaniem klawiatury i kręcącymi wentylatorami…
Wyłączyłem „Hello” i normalnie mogłem wyłączyć blokowanie.
Włączyłem „Hello” i blokowanie wróciło.
Czemu to gówno się nie włącza na innych komputerach a właśnie na tym?