Ja mam takie pytanie do użytkowników Windowsa 11 (jako użytkownik Windowsa 10):
czy jeżeli wywalicie do kosza dużo plików, wejdziecie w kosz, zaznaczacie,
potem PPM->właściwości to co się wtedy dzieje?
Bo u mnie nic nic (podobnie zresztą było na Windows 7, nie pamiętam jak na XP).
Natomiast dla pojedynczego pliku właściwości się wyświetlają.
Zawsze mnie to denerwowało.
Oprócz tego wg. mnie za bug Windowsa 10 można nazwać brak interface’u do zmiany rozmiaru czcionek czy szerokości rozmieszczenia ikon.
I po prostu jak ktoś ma gorszy wzrok to nie ma jak ustawić (chyba że zwiększyć DPI lub zmniejszyć rozdzielczość, ale to nie zawsze są porządane opcje.
(trzeba korzystać z zewnętrznych narzędzi)
na Linuxie taki interfejs do zmiany czcionek jest chyba w każdym pulpicie, ale niestety żeby przejść na stałę to trzeba zmienić parę przyzyczajeń… a okienko zaawansowanej konfiguracji wyglądu i czcionek było w Windowsie od początku i nagle Microsoft sobie to usunął.
Czy na Windows 11 dodali coś w zamian? Tzn. żeby można było np. ustawić inny rozmiar czcionki ikon, inny tytułu okien itp. a także odstęp ikon pulpitu bez korzystania z zewnętrznych narzędzi?
Ach nadal nie rozumiesz.
Microsoft wydając jakąś wersję Windows nigdy jej do końca nie rozwija i nie poprawia. Oni w dniu premiery mają już dawno przesunięte moce robocze na kolejną wersję.
Większość ludzi sądzi, że domowe Windows czy biurowe to oczko w głowie Microsoft. Microsoft użytkowników Windows miał i ma nadal w 4 literach. Robi się coś co by mordy trzymali w kubeł. Uzależnia się od młodych lat tak aby nie potrafili nic robić w innym środowisku.
Ich dochody to: Microsoft Azure (Chmura obliczeniowa) - kosmiczne dochody… Microsoft 365 (Office + Cloud) - nie myl z tymi dla plebsu, wersje biznesowe (np. Microsoft 365 E3/E5) generują ogromne zyski. Dodatkowo Exchange Online, SharePoint, Teams – kluczowe dla korporacji.
Xbox, Gaming, Windows, Surface, LinkedIn i reklamy - to takie odpady które są bo są, zysk jaki generują z roku na rok spada ale jednak to nadal zysk
Raczej tendencja jest w drugą stronę, tj upraszczanie interfejsów jak się da. Łatwiej świadczyć wsparcie dla systemu z mniejszą ilością opcji (masa uzytkowników, dziś Windows ma każdy), łatwiej poprawiać błędy, wprowadzać aktualizacje, łatwiej zrobić tak żeby działało na tabletach, ekranach FHD, 4K itp. Ilość urządzeń na których Windows musi działać wzrasta a mnogość opcji wymaga dbania o te opcje na wszystkich urządzeniach.
Jest to więc swego rodzaju lenistwo lub kalkulacja producenta. Nie dodajemy więcej opcji bo utrzymanie ich będzie tyle a tyle kosztować a skorzysta z tego zbyt mało osób, więc się nam nie opłaca
Z Liunx jest inaczej. Linux ma często masę opcji ale jak trzeba rozwiązać jakis problem, to zawsze to musi zrobić uzytkownik samodzielnie.
Na szczęście Windows ma masę możliwości konfiguracji, tylko tak jak pisałeś, należy skorzystać z zewnętrznych narzędzi i to w sumie nie jest takie złe.
Co do czcionki, to DPI + programy zewnętrzne + sporo czasu na zabawę, ale można ustawić tak że się jest zadowolonym.