Zaktualizowałem system z windows 10 do windows 11 pobralem wszelkie aktualizacje i sterowników i microsoft store i systemowe. System uruchamia się 9,8 sekundy zamiast 2.7 
Sprawdziłem izolacja rdzenia jest wyłączona ;/
Nie wiem co masz za sprzęt, ale u mnie na sprzęcie z NVMe, Windows nigdy nie osignął czasu krótszego, niż 20 sekund, gdy Gentoo uruchamami się w 4 sekundy.
Co prawda W11 w stosunku do W10 uruchamia się dłużej, ale jest pewna róznica, pulpit działa szybciej, aplikacje uruchamiają się szybciej.
Mam i9 9900k i 32 GB ram do tego 1660 ti system siedzi na Samsung 970 EVO PLUS.
Windows 10 się uruchamiał realnie w 2.7 z pominięciem bios start. A windows 11 uruchamia się 9.8. Pulpit działa szybciej? Otwarcie menu kontekstowego trwa z 0.5 sekundy, a jak otworze menu start to klikając prawym na cos z proponowanych czekam aż 1 sekundę.
Może trzeba było zrobić katalog oprogramowania i „domowe” na osobnej partycji, format 10, instalacja 11, naprawa uprawnień do plików w partycji dodatkowej jak MS się czepia, że inny użytkownik tyka pliki.
Jedynie w takim podziale może być problem z konfiguracją co leci do rejestru lub na dysk c do „appdata” - takie trzeba by zabezpieczyć przed formatem a katalog przeprogramować na dowiązania symboliczne odpowiednio wcześnie.
Co do czasu wstawania to nawet ja na SATA 3 mam mniej niż „minimum 20 sekund” (prędkości ze 100 razy niższe niż wasze NVMe) - czym robić test że już się system włączył/jest w pełni responsywny (a ja przerywam używanie stopera, bo 3/4 funkcji działa i nie czekam aż mi się Gadu Gadu odpali do okienkowego GUI).
Mam NUCi dokładnie z tym samym dyskiem, co prawda CPU i7, ale Windows nigdy nie uruchomił się szybciej, niż w 20 sekund.
Na laptopie z i7 i NVMe, Gentoo uruchamia się w 4 sekundy, Windows 10 zajmowało to 20 sekund. Windows 11 mam dopiero od 2h, więc aż tak nie testowałem, ale widzę że faktycznie uruchamia się dłużej.
U mnie na Ryzen 5 3550h i NVMe W10 uruchamia się 4 - 5 sekund. A od instalowany był w 2019 roku. Więc instalacja ma już dwa lata.
Jej straszny problem masz ciesz się że wogólę się uruchamia. Czysta instalacja powinna załatwić problem jak Ci na tym zależy by system się ładował te pare sekund szybciej
Noooo, jak policzysz wszystkie starty to życia Ci nie wystarczy. A ile razy startujesz dziennie?
Dziś system startuje natychmiast (1-2s) po logu bios,| nigdy nie patrzę na to czy coś mieli| jeszcze po starcie jak pojawia się pulpit i odpalam chrome znaczy, że już ready.|
Nie wiem co| zrobiłem ale jedną z rzeczy było użycie starego oczyszczania dysku.|
Może liczy od ekranu logowania.
Ale kto liczy lub jakim programem.
Bo to jest bzdura takie liczenie, u mnie Linux raz pokazuje 4 sek, a raz 14. A okazuje się,że zależy od tego jak router zaskoczy. Bo system czeka.Albo czy mam podpięty zewnętrzny dysk na NTFS
Jesteśmy w dziale windows 11 a linuksiarz i tak musi o swoim linuxshicie gadać… Liczone jest od czasu gdy start biosu się zakończy do pojawienia się ekranu logowania. Moja maszyna mimo waszego „nie pełnego załadowania” pozwala z miejsca mi już uruchomić chroma grę czy cokolwiek innego bez żadnych opóźnień i to jest dla mnie najważniejsze. Ciekawostka gdy zamknę system poleceniem SHUTDOWN.exe /s /f /t 1 to następny start jest dłuższy też coś tam koło 9 sec. Więc wychodzi na to że po prostu szybkie uruchamianie z jakiegoś powodu nie działało po aktualizacji. Może hiberfill nie był utworzony nie wiem.
Po co ta złośliwość. Dobrze wiesz ,ze masz 2 razy wolniejszy system, a sprzętu nie przeskoczysz.
Masz windows
@dominikk26 nie wiem jak u Ciebie, ale aplikacje uruchamiają się szybciej, niż w W10. Oprócz tego W11 wygląda coraz bardziej jak Gnome40,a efekty graficzne wyglądają jak te, które systemy linusowe miały 20 lat temu (Windows 7 był kopią KDE4), chociaż próbuje wyglądać jak macOS, ale Apple zaraz by ich zjadło.
Dziś W11 uruchamia się szybciej, niż wczoraj. Może poprostu po aktualizacji trwa to dłużej. Jak to wygląda u Ciebie?
W każdym razie, w mojej opinii W11 to mocno poprawione W10. Takie Windows 8.1.