Posiadam laptopa Acer Aspire z procesorem Intel Core i5 7. generacji. Gdy po raz pierwszy pobrałem PC Health Check i dowiedziałem się, że mój procesor nie jest wspierany, poczułem się jakby to było nie fair, ponieważ mam TPM 2.0, Secure Boot oraz UEFI, a Microsoft i tak mówi „nie”. Jednak 4 miesiące temu postanowiłem podjąć ryzyko i zrobić upgrade do Win 11 na moim niewspieranym laptopie. Uruchomiłem proces uaktualnienia używając wpisu w rejestrze „AllowUpgradesWithUnsupportedTPMOrCPU” i tak zainstalowałem Windows 11. Oto moje wrażenia po 4 miesiącach z tym systemem.
System działa niemal tak samo dobrze jak Windows 10. Ciężko mi dostrzec różnice w wydajności szczerze powiedziawszy. Czas uruchamiania jest prawie taki sam (nieco dłuższy), responsywność jest taka sama, aktualizacje na HDD instalują się tak samo wolno jak na Win 10. Laptopa przeważnie używam do przeglądania internetu lub by coś wydrukować/zeskanować, rzadziej do gamingu gdyż mam konsolę.
Mam jeden problem, z moim urządzeniem wielofunkcyjnym HP Deskjet Ink Advantage 3785. Czasami system nie wykrywa skanera, czasami drukowanie pokazuje błąd. Rozwiązaniem na te problemy, które zawsze działa jest uruchomienie narzędzia do rozwiązywania problemów. Te przykrości występują nawet po zainstalowaniu sterowników pod Windowsa 11.
Ale pomijając problem z drukarką, moje doświadczenie z Windows 11 jest niemal bezproblemowe, tak samo jak na Win 10. Aktualizacje też dostaję.
Co mi się podoba w Windows 11? Interfejs. Muszę pochwalić wygląd Windowsa 11 bo szczerze mi się podoba. Windows 10 wygląda brzydko/przestarzale w porównaniu do jedenastki. Te zaokrąglone rogi robią swoje. Podoba mi się nowy eksplorator plików, wygląda schludniej niż wstążkowy eksplorator z Win 8/10. Rezygnacja z kafelków w menu start jest moim zdaniem dobrą decyzją, ikony lepiej wyglądają. Aplikacja Ustawienia ma moim zdaniem lepszy interfejs niż w Windows 10 i jest bardziej responsywna. Ciemny motyw w Notatniku jest wybawieniem dla moich oczu, do Painta też by się przydał. Podoba mi się nowy Odtwarzacz Multimedialny. Podobają mi się „snapy” czyli nowy sposób grupowania okien, uważam to za lepsze rozwiązanie w grupowaniu okien niż klasyczne „ułóż okna obok siebie, kaskadowo, jedno nad drugim” itd.
Co mi się nie podoba w Windows 11? Brak opcji „Nigdy nie scalaj” dla paska zadań, brak opcji „przeciągnij i upuść” dla paska zadań (ta funkcja zostanie dodana w wersji 22H2), brak opcji „Edytuj w Paint”, dwa menu kontekstowe (serio?), elementy interfejsu z Windows 8 (to również ma zostać zmienione w wersji 22H2). Generalnie, brak niektórych funkcji z Windows 10 oraz niespójności w interfejsie jest tym, co mi się nie podoba.
Czy pozostanę na Windows 11? Na razie tak, zobaczymy co pokaże przyszłość.
Jestem ciekaw, czy dostanę wersję 22H2 w Windows Update.