Windows 7 - MissingOsLoader, Startup Reapair nie działa

Hej, otóż ostatnio doszło u mnie do dość nieciekawej sytuacji. Od dłuższego czasu korzystam z zewnętrznego dysku jak z normalnego (generalnie planuje kupić nową stacjonarkę ale na razie nie mam hajsu). Na zewnętrznym dysku jest zainstalowany Windows 7, a na normalnym dysku w komputerze (moich rodziców) Windows XP. Generalnie przez dość długi czas wszystko było OK, czasem wywalało Blue Screena, czasami trzeba było skanować dysk (zewnętrzny). Jednak ostatnio gdy włączyłem komputer z dyskiem tuż po ekranie “Starting Windows” wyskakiwał Blue Screen mówiący o tym by wyłączyć antywirusa czy inne programy do utylizacji komputera. Udało mi się uruchomić “Launch Startup Repair” i tam naprawić dysk. A konkretniej przeskanować go chkdsk. Użyłem w konsoli komendy ‘chkdsk f: /F’ (generalnie po wybraniu układu klawiatury wyskakiwało okno proszące o wybranie partycji z dyskiem jednakże był tam Windows 7 - 0kb - [pusto; jakby dysku nie było].
Skanowanie dysku wyglądało tak:


Gdy wszystko dobiegło końca, Blue Screen przestał się pojawiać za to po ekranie “Starting Windows” pojawiał się czarny ekran z kursorem myszy. Wygląda to tak jakby Usługa Logowania nie chciała się włączyć, ale to chyba nie to. Wymusiłem za pomocą klawisza F8 menu z którego ponownie włączyłem Startup Repaira i w konsoli wpisałem następujące komendy:
Bootrec.exe /ScanOs
Bootrec.exe /RebuildBcd
Bootrec.exe /FixMbr
Bootrec.exe /FixBoot
dokładnie w takiej kolejności. 2 pierwsze komendy powiedziały że ukończyły działanie sukcesem pokazując ilość aktywnych systemów 0. Za to 2 ostatnie tylko że komenda została wykonana pomyślnie.
Na koniec uruchomiłem Automatic Fix’a i ten powiedział że problem został naprawiony i trzeba kliknąć Finish by zrestartować kompa. Tak też się stało jednakże nic z tego nie wynikło - dalej po ekranie ładowania systemu jest czarny ekran z kursorem. Odpaliłem ponownie Startup Repaira i Automatic Fix’a a tam wyskoczyło okno, że ten nie może naprawić problemu, a w oknie z błędem (szczegółami) wygląda to tak:

Zacząłem też w międzyczasie szukać na telefonie w internecie o tym co zrobić:
-pisali o tym by odpalić tego Repaira z płyty z instalatorem Windowsa - nie mam jej, pożyczyłem ją znajomemu pół roku temu, a obrazu płyty już nie mam, a internet za szybki to nie jest, dziwi mnie to generalnie, że trza to z płyty odpalać jak wszytko jest już wgrane w Windowsa tak o,
-pisali o tych komendach wyżej i o tym by zrobić tego Repaira 3 razy pod rząd (i używać komendy: SFC /SCANNOW , jednak ta wyświetlała jakiś komunikat o tym że w toku jest jakaś naprawa systemu i żeby zrestartować komputer i spróbować jeszcze raz - przez te 3 razy jak próbowałem tej komendy to ona nie działała, a na koniec nadal pozostaje czarny ekran z kursorem,
-pisali, że padł system i żeby zrobić format i zainstalować system od nowa - tu jest dość ciężka sprawa bo mam za dużo ważnych danych na dysku, a gdy podłączam go do komputera (jakiegokolwiek) to ten nie wykrywa mi tego dysku i nie mam dostępu do plików, ponadto musiałbym zrobić Reinstall bardzo dużej ilości programów, bo pozostawienie ich bez tak sobie i np. zainstalowanie systemu np. na jakieś nowej partycji zaowocowałoby tym że programy te nie miałyby jakiś tam sterowników, etc,
-pisali o tym by wykorzystać ten instalator systemy z płyty albo program: Easy Recovery Essentials (EasyRE). Udało dorwać mi się ten program oraz wypalić na płycie jednak tak jak się spodziewałem - ten program nie wykrył mojego zewnętrznego dysku z Windowsem 7 jako nośnik systemu (dysk twardy) i nie mogłem nic zrobić. Generalnie ten EasyRE jest zrobiony na jakimś Linux’ie i z tego co widziałem to mój dysk na nim jest normalnie widziany i uwaga mogę przeglądać co NIEKTÓRE pliki. Udało dokopać mi się na mój pulpit, gdzie znalazłem jakiegoś pierwszego lepszego screena i go odpaliłem - działał, a oznacza to tyle że dysk funkcjonuje i wszystkie pliki żyją.
Nie mam już pojęcia co zrobić. Macie jakieś pomysły co z tym zrobić?? Pamiętam, że kiedyś miałem podobną sytuację i też chyba z 2 razy użyłem Startup Repaira i w końcu wróciło do normy ale teraz nie chce. Nie mam pojęcia o co chodzi z tym nie znalezionym Os Loaderem.
Przez chwile myślałem też o takim trochę Januszowym sposobie by np. poprosić znajomego by ten skopiował swój folder ‘Windows’ i najważniejsze pliki zamienił z tymi swoimi u siebie w folderze ‘Windows’ (przez konsole w Startup Repairze). Na jutro, a max pojutrze ten dysk musi być sprawny. Udało mi się naprawić dysk i naprawić Blue Screena ale z tym OS Loaderem wysiadłem.
Macie jakieś pomysły co do tego jak to naprawić? Jakich komend można użyć??

Masz olbrzymi talent pisarski. Pisać kilka godzin i nie napisać kompletnie nic, to rzeczywiście duża sztuka.

  1. Co oznacza dysk zewnętrzny? Podpięty jako USB, E-SATA, a może jeszcze inaczej?
  2. Jak bootowałeś przed awarią? Wybór dysku w Bios?, okno z wyborem WinXP? Inaczej?
  3. Czy ładuje się WinXP? Czy po załadowaniu XP dysk z Win7 jest widoczny?
  4. Co znaczy „a gdy podłączam go do komputera (jakiegokolwiek) to ten nie wykrywa mi tego dysku i nie mam dostępu do plików” - JAK??

1.Dysk zewnętrzny TOSHIBA 500GB na USB 3.0, podpinam go przez przodni panel gdzie są tylko 2.0 - w skrócie dysk podłączam przez USB
2.Gdy zacząłem używać tego dysku jako systemowego wszedłem w BIOS i przedstawiłem kolejność bootowania tak by USB było wyżej niż dysk twardy. Od tamtej pory nie wchodziłem do BIOS’u. Sekwencja włączania wygląda tak: podłączam dysk zewnętrzny do USB, uruchamiam komputer, automatycznie BIOS odpala system Windows 7 (‘Starting Windows’).
3.Tak XP włącza się normalnie gdy mam swój dysk odpięty. Nie, podłączenie mojego dysku na XP czy innym komputerze z Windowsem 7 (sprawdzalem u znajomego) instaluje sterowniki (jak to jest np. Przy pendrive’ach) i dysk nie jest widoczny w Moim Konputerze.
4. Jak? Normalnie. Mam wrażenie, że przez to iż dysk ten ma tag Bootable jest traktowany jako sektor rozruchowy czy też startowy, przez co nie może być on modyfikowany. Choć nadal się dziwię że EasyRE który jest na Linux’ie był w wstanie odczytać co niektóre pliki, ale tylko co niektóre.

Na WinXP pobierz i uruchom DMDE (z podpiętym dyskiem USB)
DMDE - nie wymaga instalacji
GUI for Windows
http://dmde.com/moredownload.html
urz fizyczne > wybierz dysk USB
Pokaż okno “Partycje”

Pokaż jeszcze SMART tego dysku - CDI, HD Sentinel
Typowa bootowalna partycja NTFS. Zaznacz ją (TOSHIBA EXT) i kliknij na „Otwórz wolumin”.
Otwierając katalog $Root powinieneś mieć dostęp do plików. Sprawdź czego brakuje.
Jeśli instalowałeś podobnie:
http://stilger.eu/2010/01/12/instalacja-windows-7-na-napedzie-usb/
To masz pole do popisu w poszukiwaniach . Osobiście nie bawiłem się nigdy w tego typu instalacje.
Zabawa z Windows z szybkością usb2.0 musi być pasjonująca.

1 polubienie

OK udało mi się dostać do plików, ale wchodząc w co niektóre foldery wyskakuje brak dostępu.

Nie. Korzystałem akurat z programu WinToUSB.

Zaskoczę cie, otóż śmiga jak na zwykłym dysku. Odpalałem na tym dysku Thiefa 1 (1, najnowszą), CS’a GO, League of Legends, Unreal Tournament 3, Paladins i kilka innych.

Jakby to powiedziała jedna popularna jeszcze do nie dawna osoba: “Tym tekstem, sam siebie zaorałeś”.
Bo gdybyś czytał uważnie, to wiedziałbyś, że chodzi mi o nie brak dostępu do plików tylko błąd OS Missing.
Tego typu błąd występuje też normalnie, a nie dlatego że odpalał Windowsa z dysku zewnętrznego

Przepraszam jeśli napisałem to w taki sposób, że nie wiadomo o co chodzi i jakiej pomocy oczekuje.

Dlatego chyba warto byś odpuścił i zaczął pisać wartościowe posty na temat problemu, a nie się wymądrzać i walić tutaj sarkazmami bo nie o to tu chodzi.

Gdybyś rozumiał co czytasz, to zauważył byś do kogo pisałam cytowane z takim upodobaniem zwroty.
Fakt iż ów myśliciel wycofał napisane, tego nie zmienia. Zgodnie z sugestią więcej pisać tu nie będę.