Niedawno dokupiłem sobie pamięć do komputera 512 MB DDR1 i rozszerzyłem tak więc obecnie na kompie mam 1024 MB RAM - czy 1 GB, jak kto woli…
No i pojawił się problem: Windows 98 SE ześwirował…
Wcześniej prze 512 MB ramu chodził bez zarzutu, a teraz przy 1GB nie uruchomił się. Potem zaś przy jego instalacji a dokładniej po 1 etapie przy “pierwszym uruchomieniu” pojawia się ekran z jego logiem, lecz na tym się kończy, po prostu nic się dalej nie dzieje… za to stale nieprzerwanie pali się dioda odczytu/zapisu dysku. Gdy wcisnę [Ctrl]+[Alt]+[Del] to ta dioda gaśnie nic poza tym się nie dzieje, muszę wciskać reset… Tak więc mam dostęp tylko do jego dosa. A windows nawet w trybie awaryjnym odpalić się nie chce - to samo!
Dodam tylko, że inne systemy XP, Linux uruchamiają się i chodzą bez zarzutu.
Czy ktoś z Was miał podobny jak nie identyczny problem? Jeśli tak, to czy komuś z Was się udało go rozwiązać tak, że Win98 odpalał się i chodził dobrze przy 1 GB?
Tu nie chodzi o to, aby ten system “widział” 1 GB ramu, tylko o to, żeby przy takiej konfiguracji wogle mógł normalnie działać.
win9x (czyli takze ME) mają problemy z obsługą ramu o pojemności >1GB. ponoć stają się paskudnie niestabilne. sam MS zresztą zaleca, by przy tych systemach nie przekraczać 512MB ramu, zresztą system ma pewne problemy z korzystaniem z pamięci powyżej 64MB, ze wzgędu na sposób adresowania pamięci.
Czyli w wolnym tłumaczeniu: w Windowsie 98 co prawda maksymalny limit pamięci RAM wynosi 2 GB, to jednak system ten posiada błąd w zarządzaniu pamięcią i jeśli zainstaluje się więcej niż 512 MB pamięci RAM, to mogą występować problemy w działaniu systemu.
Z tego co wiem, to w Windowsie ME poprawiono ten błąd.
Chyba była jakaś łatka do Windowsa 98SE która umożliwiała mu obsługę ponad 512MB RAMu. Oczywiście najpierw trzeba ją zainstalować, później dołożyć pamięć.
Oznajmiam, że przed dołożeniem pamięci, Windows 98 już miał zainstalowany nieoficjalny SP w tym wszystkie hot-fix’y oraz “Zwiększenie wydajności systemu”!
Zaraz sprawdzę… … … … nie… to nie to! … gdzie to może być? … … … … o jest! MAM!
Jest to prawdopodobnie, z tego, co widzę wersja … wogle nazwa pliku instalacyjnego to “sesp202pl.exe”.
Myślisz, że powinienem wrzucić 2.1b? No dobra, tylko jak???
Żeby móc go zainstalować, to muszę mieć odpalony system Win98, a o to chodzi, że Windows nie chodzi! Wogle nie chce się odpalić! Ktoś wyżej napisał, że powinienem wyjąć 512 ramu, zainstalować system i sp, potem dołożyć z powrotem… nie!
Z drugiej strony coś mi chodzi po głowie… partycja z Win98 jest w pełni dostępna z Windowsa XP, mam VirtualBoxa i Virtual PC. Tak zastanawiam się, czy może dałoby się zainstalować 98 w maszynie wirtualnej, zainstalować tam service packa, a potem jakoś “powyciągać” stamtąd odpowiednie pliki *.dll, *.sys, *.ocx, *.vxd i z poziomu XP’ka wrzucić na partycję Windowa 98 te pliki(zgadzając się na zamianę istniejących plików). Hmm… naprawdę wolałbym bawić się z takim czymś, niż rozkręcać kompa i grzebać w jego bebechach!
Samo wyjęcie RAM’u to 5 sekund roboty. Zrobisz raz i możliwe, że będziesz miał po kłopocie. Myślę, że to mniej czasochłonne niż zabawa z virtualkami, a i większe prawdopodobieństwo, że przyniesie zamierzony skutek.
Moim zdaniem warto spróbować nawet mimo utrudnionego dostępu do komputera. Nie oszukujmy się, innego wyjścia nie ma ;).
A tak BTW:
Napisałeś, że instalowałeś jakiegoś nieoficjalnego service packa w wersji 2.02 PL więc przed instalacją tego proponuję poprzedniego usunąć:
